FLESZ - Etapy znoszenia obostrzeń
- Trzecia fala epidemii koronawirusa w Polsce jest realnym zagrożeniem - poinformował w środę na konferencji prasowej Minister Zdrowia - Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia sprecyzował, że należy się jej spodziewać na przełomie lutego i marca, kiedy koronawirus nałoży się na szczyt zachorowań na grypę.
Równoczesne występowanie grypy i COVID-19 określane jest przez naukowców terminem tzw. twindemii.
Lekarze ostrzegają, ze jeśli równocześnie zachorujemy na grypę i Covid-19 to objawy i przebieg choroby mogą mieć zdecydowanie cięższy charakter. Są to bowiem dwa wirusy, które uszkadzają nasz układ oddechowy. W związku z czym jeśli nałożą się na siebie, to jest wysoce prawdopodobne, że będzie większa liczba powikłań, a tym samym wzrośnie ryzyko zgonu.
Nawroty epidemii są nieuniknione
O tym, że należy się przygotować na trzecią falę pandemii przestrzegają także naukowcy z niemieckiego Instytutu Roberta Kocha.
"Dopóki populacja nie nabędzie dostatecznej odporności, kolejne nawroty epidemii są nieuniknione" takie wnioski płyną z przeprowadzonych już w maj przez nich badań.
- To jest pandemia, a podczas pandemii ten wirus pozostanie na liście naszych problemów, dopóki 60-70% populacji nie nabędzie odporności - mówił wówczas Lothar Wieler, dyrektor Instytutu.
Ekspert WHO
- Jeśli teraz Europa nie zbuduje niezbędnej infrastruktury, trzecią falę koronawirusa będzie miała na początku przyszłego roku - grzmi z kolei ekspert współpracujący z WHO David Nabarro.
Jego zdaniem Europa nie przygotowała się wystarczają na drugą falę zachorowań, z którą obecnie się borykamy. Dlatego też ekspert WHO zaapelował, by wciągnąć wnioski z tej porażki.
"Europejska reakcja była niewystarczająca. Stracili okazję do zbudowania niezbędnej infrastruktury w miesiącach letnich, po opanowaniu pierwszej fali. A teraz mają drugą falę. Jeśli teraz nie zbudują niezbędnej infrastruktury, trzecią falę będą mieli na początku przyszłego roku" - mówił David Nabarro w rozmowie ze szwajcarskimi mediami.
W opinii eksperta kraje europejskie nie powinny łagodzić obowiązujących restrykcji. Wzorem do naśladowania powinny być kraje azjatyckie takie jak Korea Południowa. Tam społeczeństwo zachowuje się odpowiedzialnie, przestrzegając dystansu społecznego oraz nosząc maseczki.
