Nowa, bardzo zakaźna odmiana koronawirusa SARS-CoV-2 – BA.5 atakuje coraz skuteczniej kraje zachodniej i południowej Europy, a także Polskę. Wczoraj podano informację o ponad 15 tys. nowych zachorowań od 13 do 21 lipca. Tydzień wcześniej przypadków było o połowę mniej – ok. 8 tys. Jeśli chodzi o Małopolskę to w ciągu ostatnich siedmiu dni odnotowano 1252 infekcje – plasując nasz region na trzecim miejscu wśród wszystkich województw o najwyżej liczbie zachorowań.
Według specjalistów dane dotyczące liczby zakażeń są mocno niedoszacowane. Bazy zachorowań opierają się na wynikach testów wykonanych jedynie w szpitalu bądź POZ – bo tylko te trafiają do oficjalnego rejestru. Realnie zakażeń może być o wiele więcej. By je poznać, musielibyśmy wrócić do masowego testowania.
- Na szczęście wzrost liczby wykrytych zakażeń nie przekłada się na liczbę ciężkich postaci COVID-19, wymagających hospitalizacji i wysokoprzepływowej tlenoterapii lub respiratora. Są to pojedyncze zachorowania u osób w podeszłym wieku, z różnymi chorobami i które w większości przypadków są nieszczepione – mówi prof. Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.
Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w Polsce szczyt zachorowań może przypaść na połowę sierpnia z liczbą 8 tys. zachorowań dziennie. Wówczas według prognoz liczba pacjentów, którzy będą wymagać hospitalizacji wzrośnie do 3 tys.
Eksperci nie mają wątpliwości, że aktualne wzrosty zakażeń to m.in. pokłosie odwołania stanu epidemii, które wywołało ogólne rozprężenie.
- Tymczasem pandemia nie wygasła. Zakażenia SARS-CoV-2 cały czas występowały, tylko ich liczba zdecydowanie spadła, teraz mamy trend odwrotny. To działa na zasadzie sinusoidy – dodaje prof. Boroń-Kaczmarska.
Nowa decyzja Ministerstwa Zdrowia
Przeciwko koronawirusowi nadal najlepszą ochronę stanowią szczepienia. Dlatego też w związku z wydaniem w zeszłym tygodniu przez Europejską Agencję Leków (EMA) rekomendacji, ministerstwo zdrowia wczoraj podjęło decyzję w sprawie podawania drugiej dawki przypominającej. Od piątku czwartą dawkę szczepionki będą mogli przyjąć wszyscy chętni powyżej 60 roku życia oraz młodsze osoby - powyżej 12 lat - z upośledzoną odpornością.
Zgodnie z wytycznymi osoby po 60. roku życia będą mogły się zgłosić na szczepienie drugą dawką przypominającą po 120 dniach od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej (trzeciej). Natomiast osoby młodsze z niedoborami odporności będą uprawnione do przyjęcia czwartej dawki po 90 dniach od przyjęcia trzeciej.
Czekać, czy się szczepić?
W opinii publicznej pojawiają się jednak pytania, po co szczepić się starą szczepionką, skoro na jesień mają pojawić się jej nowe wersje opracowane przeciw późniejszym wariantom SARS-CoV-2.
- Po pierwsze, dlatego że wzrosty zakażeń obserwujemy już teraz. A po drugie nie ma sensu czekać do jesiennych aktualizowanych dawek szczepionki, gdyż nie wiadomo, co stanie się w najbliższych miesiącach. Dla osób powyżej 60. roku życia, które szczepiły się w ubiegłym roku, a mają dysfunkcyjny układ odpornościowy, może to być zdrowotnie zbyt ryzykowne. Ponadto szczepionki skonstruowane na bazie oryginalnego wirusa z Wuhan mimo iż są mniej efektywne w stosunku do nowych wariantów, to nadal zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby. Po co więc ryzykować? - przekonuje prof. Boroń-Kaczmarska.
Jak wskazują badania, łącznie przyjęcie czterech dawek daje odporność na obecne warianty na poziomie 80 proc. To znaczy, że na 100 osób, które będą miały kontakt z wirusem, zachoruje 20. E-skierowania na szczepienie drugą dawką przypominającą są dostępne na internetowym koncie pacjenta (IKP). W najbliższych dniach osobom uprawnionym do kolejnego szczepienia wysłane zostaną także SMS-y.
- Zanim wieś Zakopane stała się miastem. Tak tu było przed ponad 100 laty!
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Greckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!
- Będzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażowe
- Najmodniejsze sukienki na wesele w 2023 roku. Takie są trendy w tym sezonie
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
