FLESZ - Koronawirus - kiedy będzie dostępna szczepionka

Na listę zamkniętych miejsc trafiły m.in. kluby, puby i restauracje. Te ostatnie mogą świadczyć usługi, ale tylko na wynos bądź na dowóz. Co dla sądeckich kawiarni i lokali gastronomicznych oznacza przerwa w związku z epidemią koronawirusa?
- Być może nawet bankructwo – odpowiada Jerzy Olszowski, właściciel Kawiarni Prowincjonalnej. – Wszystko zależy od tego, jak długo potrwa ta przerwa. Choć należy się liczyć z tym, że może to być nawet kilka miesięcy. W każdym razie nie jesteśmy w jakiejś szczególnej sytuacji - praktycznie wszystkie branże ponoszą dziś niewyobrażalne straty.
W zamkniętych kawiarniach i pubach właściciele wysłali swoich pracowników na urlopy. W innej nieco sytuacji są bary i restauracje, które mogą świadczyć usługi na dowóz.
- Pracujemy, ale w innym trybie: dowozimy ciasta do klientów, sprzedajemy na wynos. Zobaczymy, co przyniesie tydzień, jak ludzie zareagują na taką sytuację - wyjaśnia Wincenty Żygadło, właściciel sieci Cocktailbarów i Klitki u Witka, i podkreśla, że dalsza praca firmy będzie zależała od wielu czynników, a podstawowy to czas trwania epidemii. Jeśli miałaby trwać miesiącami, zastanowi się nad zawieszeniem działalności. - Spodziewam się, że premier jutro przedstawi warunki dla przedsiębiorców. Musimy spotkać się gdzieś pośrodku drogi - dodaje.
Od jutra (17 marca) m.in. zamknięta zostanie popularna w Nowym Sączu jadłodajnia Pod Wierzbą.
- Sądeckie uzdrowiska w zimowej scenerii. Przed laty gościła tu holenderska księżniczka
- Oto sądeckie Miss studniówek. Wyglądają zjawiskowo!
- Oto Misterzy studniówek 2020 z Nowego Sącza
- W tych zawodach łatwo znaleźć pracę w Nowym Sączu
- Majątki posłów z Nowego Sącza i Podhala. Milioner na czele
- Nowy Sącz. Te szkoły jazdy najlepiej oceniają kursanci. Która najlepsza? [PRZEGLĄD]