FLESZ - Nowe objawy COVID-19
Trwa szczepienie nauczycieli żłobków, przedszkoli i klas I-III szkół podstawowych. Pierwszym pedagogom preparat koncernu AstraZeneka podano w ubiegły piątek. Jak się czują? Okazuje się, że różnie.
W Krakowie do grona zaszczepionych dołączyła m.in. Agata Tatara, radna miejska oraz nauczycielka. - Nie miałam tak poważnych objawów, jak moi koledzy i koleżanki. Jedynie podwyższoną temperaturę. Natomiast inni nauczyciele, z którymi rozmawiałam, mieli wysoką gorączkę, wymioty - mówi nam Tatara. Do tego czasami dochodziły jeszcze dreszcze oraz bóle stawów.
Tatara dodaje, że nie chodzi o to, aby informując o niepożądanych objawach, straszyć tych, którzy jeszcze się nie zaszczepili. - Bardziej chodzi o uczulenie odpowiedzialnych za organizację nauki w szkołach, że takie objawy występują i nauczyciele po szczepieniu mogą potrzebować kilka dni wolnego. Zatem należy tak zorganizować naukę, aby nagle nie okazało się, że żaden nauczyciel nie mógł przyjść do szkoły - podkreśla Agata Tatara.
W Ministerstwie Zdrowia zapewniają, że szczepionka firmy AstraZeneca jest całkowicie bezpieczna.
- Liczbę zgłoszonych NOP (red. Niepożądany Odczyn Poszczepienny) należy uznać za niską w porównaniu do liczby osób, które przyjęły szczepionkę. Zgłaszane objawy nie odbiegają od tych opisanych w Charakterystyce Produktu Leczniczego i ulotce dla pacjenta. Opis objawów zgłoszonych przypadków wskazuje na ich łagodny, niezagrażający życiu przebieg. Jest to 1 promil odczynów wśród osób zaszczepionych, z którego ponad 80 proc. to NOP łagodne (krótkotrwałe zaczerwienienie i bolesność w miejscu wkłucia) w naszej ocenie świadczy o niskiej odczynowości szczepionki – wyjaśniają urzędnicy z biura prasowego MZ.
Nauczycieli, o tym że takie objawy po szczepieniu to normalna reakcja organizmu, uspokaja także dr Lidia Stopyra, specjalista chorób zakaźnych i pediatrii.
- Oczywiście wszystko też zależy od tego, w jakim procencie przypadków takie objawy występują. Na razie jednak jest za wcześnie, żeby to wyliczać. Objawy, o których mówimy, nie zagrażają życiu, nie są groźniejsze niż COVID-19. Sami również szczepimy u nas w placówce nauczycieli, nie wystąpiły żadne poważne odczyny poszczepienne, nadal podajemy preparat ochronny - wyjaśnia lekarka.
Dodaje, że mając wiedzę, iż po podaniu pierwszej dawki szczepionki AstraZeneca może wystąpić wysoka gorączka czy wymioty, warto pomyśleć o zaplanowaniu luźniejszego dnia po jej podaniu. Lepiej byłoby, aby nie planować np. szczepień wszystkich nauczycieli w szkole w jednym dniu. - Tak zrobiliśmy również na oddziale chorób infekcyjnych - kwituje Stopyra.
Od poniedziałku rozpoczął się także drugi etap rejestracji na szczepienia dla nauczycieli. Rejestracja potrwa do czwartku, mogą z niej skorzystać wszyscy pedagodzy do 65 roku życia, a także opiekunowie w żłobkach i klubach dziecięcych, dzienni opiekunowie oraz pracownicy placówek pieczy zastępczej.
Rośnie liczba zakażeń
Tymczasem minister Zdrowia Adam Niedzielski przestrzega, że widmo trzeciej fali pandemii w Polsce jest coraz bardziej prawdopodobne.
- Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik (red. wtorek 16 lutego) - 5178 nowych zakażeń - jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu - podkreślił Niedzielski.
Zwrócił również uwagę, że trend dla tygodniowej stopy wzrostu zakażeń jest dodatni po raz pierwszy od połowy listopada, nie licząc, jak to ujął, "anomalii postświątecznej".
Zdaniem ekspertów wzrost nowych przypadków, który obecnie obserwujemy wynika m.in. z faktu, że przestaliśmy stosować się do reguł sanitarnych.
- Nadal musimy być ostrożni. Noszenie maseczki, dezynfekcja oraz zachowywanie dystansu społecznego nie jest złośliwym wymysłem epidemiologów, a pewną barierą, która chroni przed zakażeniem. Stojąc w kolejach do wyciągów czy w sklepach stosujmy się więc do tych zasad – apeluje jeden z krakowskich zakaźników.
Dodaje również, że na aktualnie prezentowane statystyki epidemiologiczne nie mają jeszcze wpływu wydarzenia jakie miały miejsce w miniony weekend w Zakopanem. Okres wylęgania koronawirusa trwa bowiem około sześciu dni.
W Małopolsce wczoraj SARS-CoV-2 potwierdzono u 224 mieszkańców. W całym kraju z powodu współistnienia wirusa z innymi schorzeniami zmarły 152 osoby, z czego 12 z nich pochodziło z naszego regionu.
