"W ramach relaksu gwarantowanego przy kwarantannie przejdziemy samochodami w spacerowym tempie pod centralnymi urzędami państwowymi (w tym pod Nowogrodzką) oraz delegacja spotka się z marszałkiem Senatu w celu powstrzymania nieodpowiedzialnego projektu rządowej rzekomej pomocy" - tak warszawski protest zapowiadali przedsiębiorcy skupieni w facebookowej grupie Strajk Przedsiębiorców, skupiającej już ponad 100 tys. osób.
Postulaty poparli także przedsiębiorcy zrzeszeni w Krakowskiej Izbie Gospodarczej RH plus, któzy podjęli inicjatywę strajku w Krakowie.
Przedsiębiorcy uważają, że z uwagi na ograniczenia w przemieszczaniu się, "można uznać, że państwo zamknęło rynek, zamknęło klientów, zablokowało firmy. Etycznie i moralnie jesteśmy usprawiedliwieni, żeby nie płacić".
"Jak skończy się ta państwowa anarchia, przyjdzie czas na obronę naszego stanowiska. Po ostatnim stanowisku SN wygląda, że nie tylko moralność, ale i prawo stanie po naszej stronie. Do czasu zakończenie kwarantanny odraczamy płatność: ZUS na 3 miesiące, nie składamy plików JPK i piszemy czynny żal usprawiedliwieniem wirusowym, nie robimy przelewów żadnych podatków i powołując się na premiera i wirus, piszemy wszyscy solidarnie pisma do skarbówki, ZUSu i innych urzędów" - czytamy na stronie Strajk Przedsiębiorców.
