Pierwsza działająca wersja urządzenia jest już gotowa, prace nad prototypem II są na ukończeniu. Potrzebne jest wsparcie specjalistów - lekarzy i inżynierów. Chętni do pomocy mogą zgłaszać się na stronie www.ventilaid.org, na której udostępniono projekt.
- Opracowanie koncepcji VentilAid zajęło głównemu konstruktorowi Mateuszowi Janowskiemu zaledwie dwa dni - opowiada Szymon Chrupczalski z Urbicum. - VentilAid jest pozbawiony najpoważniejszej wady podobnych projektów - czyli konieczności stosowania trudno dostępnych elementów. Stworzyliśmy projekt w pełni funkcjonalnego urządzenia, w którym łączny koszt komponentów wynosi ok. 200 zł.
Niski koszt jest bardzo ważnym czynnikiem, ponieważ - jak przewidują autorzy projektu - zapotrzebowanie na respiratory będzie tylko rosło w najbliższych miesiącach. Realny jest także scenariusz, w którym wzrastający popyt spowoduje drastyczny wzrost cen urządzeń, co może postawić chorych w biedniejszych rejonach świata w jeszcze trudniejszej sytuacji.
Koronawirus: aktualizowany raport
Pełna dokumentacja pierwszego działającego prototypu VentilAid jest dostępna do pobrania ze strony projektu http://www.ventilaid.org. Zawiera ona komplet informacji niezbędnych do wydrukowania i uruchomienia działającego respiratora. Na ukończeniu są prace nad drugą wersją, która różnić się będzie od pierwszego większą niezależnością źródeł zasilania i możliwością użycia jeszcze prostszych komponentów.
Twórcy VentilAid apelują o pomoc. Zwracamy się z gorącą prośbą do lekarzy, anestezjologów i techników szpitalnych z doświadczeniem w pracy z respiratorami a także do inżynierów specjalizujących się w druku 3D oraz menedżerów, którzy mogą pomóc nam rozwijać ten projekt - mówi Szymon Chrupczalski. - Liczymy na to, że znajdziemy ludzi dobrej woli z całego świata. Razem możemy uratować życie wielu osób.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
