Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Korony Małopolski". Marek Sowa zaprasza do rywalizacji

Magdalena Stokłosa
Marek Sowa, marszałek Małopolski: To bardzo uczciwa rywalizacja
Marek Sowa, marszałek Małopolski: To bardzo uczciwa rywalizacja Andrzej Banaś
Nie każdy ma okazję sięgnąć po koronę. Ale warto o nią walczyć, zachęca marszałek Marek Sowa.

Startuje plebiscyt "Korony Małopolski"!

Po raz czwarty rozpoczynamy plebiscyt "Korony Małopolski", w którym oceniamy, jak przez ostatnie cztery lata żyło się w miastach naszego województwa. Władzę zweryfikują jesienią wyborcy. Czy plebiscyt jest zatem potrzebny?
Zdecydowanie. To szansa, by pokazać, gdzie w Małopolsce mieszkańcom dobrze się żyje. Staramy się, by plebiscyt był jak najbardziej obiektywny. O zwycięstwie decydują w dużej mierze bardzo twarde dane: koszty życia w poszczególnych miastach, dbałość o realizację publicznych, ważnych dla ludzi inwestycji, wskaźnik bezrobocia, jakość edukacji czy skuteczność w pozyskiwaniu funduszy unijnych. Jak widać, plebiscyt jest naprawdę wielowymiarowy, a przez to w mojej ocenie sprawiedliwy.

Miasta chętnie zgłaszają się do rywalizacji?
W większości tak. Wiem od laureatów z lat poprzednich, że zwycięstwo to duży prestiż. Samorządowcy bardzo cenią sobie wygraną - w końcu przecież nie każdemu zdarza się sięgnąć po koronę.

Małopolska zmieniła się przez ostatnie cztery lata?

Myślę, że dane, które otrzymamy od miast pokażą, że był to okres nieporównywalny z żadnym poprzednim. Skala publicznych inwestycji zrealizowanych w naszym regionie na przestrzeni ostatniej kadencji samorządowej jest największa w historii. Te inwestycje były realizowane w każdej z małopolskich gmin i wielokrotnie realnie poprawiły jakość życia mieszkańców.

W jakiej dziedzinie najwięcej zmieniło się na lepsze?

Powstaje nowoczesna infrastruktura: drogi, mosty. Mamy coraz lepiej wyposażone, odnowione szkoły. W gminach powstaje kanalizacja, budują się nowe obiekty sportowe. Małopolska z każdym rokiem pięknieje i staje się coraz bardziej nowoczesna.

Możemy pochwalić się gospodarnością samorządowców?
Oczywiście. Możliwości rozwoju były co prawda podobne jak w latach 2006-2010, ale w tej kadencji samorządy miały do dyspozycji trochę więcej pieniędzy. To dało możliwość wykazania się zaradnością. Choć trzeba tutaj uczciwie powiedzieć, że w wielu przypadkach o dzisiejszej pozycji samorządów decydują inwestycje rozpoczęte w poprzednich kadencjach. To oczywiste, że wielkich inwestycji nie da się zrealizować w cztery lata: od planu do realizacji mija czasem wiele lat. Ale o zaradności świadczy przecież także umiejętność kontynuowania dzieła poprzedników. Myślę, że w Małopolsce wychodzi to całkiem nieźle. I to mnie bardzo cieszy.

Jak zachęciłby Pan prezydentów i burmistrzów małopolskich miast do wzięcia udziału w plebiscycie?
Zapraszam wszystkich do rywalizacji. Nie ma się czego bać, bo to uczciwa konkurencja oparta na twardych danych. Plebiscyt odbywa się równolegle w trzech kategoriach w zależności od liczby mieszkańców. Nie ma więc ryzyka, że miasteczka przepadną w rywalizacji z dużymi miastami.Z rywalizacji dodatkowo wyłączony jest Kraków, który ze względu na swoje rozmiary i rangę byłby raczej nieporównywalny z innymi. Każdy ma więc równe szanse. Wszystkich Małopolan zachęcam do głosowania w kolejnym etapie plebiscytu. Pokażmy i doceńmy miasta przyjazne mieszkańcom.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska