FLESZ - Zakup mieszkania coraz droższy
- Połknęła całe opakowanie środków nasennych. Cud, że to w porę zauważyliśmy i udało się ją odratować – opowiada syn, Wiktor, który mieszka i pracuje w Krakowie, ale feralnego dnia „coś go tknęło” i pojechał po Zabierzowa pocieszyć rodziców po tragicznej rozprawie.
- Bulwersujące, że po tylu latach gehenny moi 70-letni już rodzice, ofiary krętacza skazanego na rok więzienia za nękanie nas, przeżywają koszmar. Przecież feralny wpis do hipoteki o zabezpieczeniu tej gigantycznej pożyczki został dokonany na podstawie aktów notarialnych unieważnionych przez sąd! Logiczne, że i on winien być unieważniony. Czemu Sąd Okręgowy uznał inaczej? – pyta Wiktor.
Chcą się tego dowiedzieć z uzasadnienia wyroku – by złożyć skargę do Sądu Najwyższego. To dla nich ostatnia deska ratunku. Uzasadnienie miało być ponoć gotowe w połowie września, ale sędzia Stępińska poszła na urlop.
„Wynajmę dom hałaśliwym studentom”
W maju 2009 roku 60-letnia wówczas Stanisława Szymula, wobec piętrzących się problemów finansowych, szukała kogoś, kto udzieliłby jej szybkiej pożyczki. W internecie znalazła ogłoszenie 28-letniego Rafał K. spod Warszawy. W tajemnicy przed bliskimi telefonicznie uzgodniła z nim warunki: K. miał jej pożyczyć 40 tys. zł pod zastaw domu i działki, spłata w ratach miała trwać 3 lata. Mężczyzna zażądał zabezpieczenia w formie aktu notarialnego. Stanisława podpisała u notariusza stosowne dokumenty – choć nie do końca rozumiała zawarte w nich sformułowania. Wkrótce okazało się, że to nie był wcale akt zabezpieczenia pożyczki, lecz akt sprzedaży domu wartego wraz z działką ok. miliona złotych – za 120 tys. zł.
Stanisława otrzymała do ręki niecałe 40 tys. zł (K. odliczył koszty notariusza) i - jak zapewnia - nie zdawała sobie sprawy, że sprzedała dom, tym bardziej, że „nabywca” przez rok się w ogóle nie upominał się o nową własność (choć w umowie widniał zapis, że przejmie dom w ciągu miesiąca). Sprawa stała się medialna, gdy biznesmen dał w lokalnej prasie ogłoszenie, iż „wynajmie dom hałaśliwym studentom”. Cel był oczywisty: skłonienie Szymulów do opuszczenia posesji. Z tego samego powodu, już po wybuchu afery, K. wynajął ekipę Ukraińców, która przeprowadziła „remont”, demontując u progu jesieni wszystkie okna – po czym znikła. Potem biznesmen zapowiedział jeszcze „deratyzację i dezynfekcję”.
- Okna wyrwali nam z domu w październiku 2011 roku, w moje 18 urodziny – wspomina Wiktor.
Na jakiś czas Szymulowie wynieśli się do kuzynów (w domu było przeraźliwie zimno), ale pomógł im Kazimierz Czekaj, radny wojewódzki, prezes Jurajskiej Izby Gospodarczej (zginął kilka lat później w wypadku samochodowym), oraz Caritas. Na zimę udało się wstawić część okien, resztę uszczelnili styropianem.
Gehenna sądowa: nieoczekiwane zwroty akcji
Na wniosek Szymulów Sąd Okręgowy w Krakowie unieważnił feralną umowę sprzedaży domu. Sąd Apelacyjny całkowicie zmienił jednak ten wyrok – na korzyść Rafała K. Sędziowie Piotr Rusin, Teresa Rak, Grzegorz Krężołek uznali, że Stanisława doskonale zdawała sobie sprawę, że podpisuje akt sprzedaży domu, a nie zabezpieczenie – dlatego feralna umowa pozostaje ważna.
Po skardze Szymulów Sąd Najwyższy uchylił ów (prawomocny) wyrok i nakazał rozpatrzyć sprawę jeszcze raz, wskazując na liczne fakty wskazujące, iż K. wyzyskał oczywisty błąd Stanisławy. Drugi proces zakończył się w 2013 roku wyrokiem korzystnym dla emerytów: sąd unieważnił akt sprzedaży domu. Później za nieważną uznał także umowę sprzedaży nieruchomości, jak K. zawarł ze swym kompanem; zdaniem sądu, panowie działali w zmowie, by utrudnić odzyskanie posesji przez prawowitych właścicieli.
Szymulowie myśleli, że ten wyrok kończy gehennę, ale okazało się, że K. zaciągnął pod hipotekę ich domu 506 tys. zł pożyczki w Getin Noble Banku; wraz z innymi kosztami hipoteka ta opiewa dziś na blisko 900 tys. zł. Po długotrwałym boju, w styczniu 2020 r., krakowski sąd rejonowy unieważnił ów wpis i kazał go wykreślić. Sąd Okręgowy zmienił jednak teraz ten wyrok – i koszmar zaczął się na nowo. Próba samobójcza Stanisławy to akt desperacji w obliczu całkowitej bezsilności i braku wsparcia ze strony państwa.
- Słyszymy w kółko, jak to obecna władza walczy z nieuczciwymi parabankami. Tymczasem w naszej sprawie nie pojawił się dosłownie nikt, kto by nas chociaż spytał, jak się mamy, czego nam trzeba – stwierdza smutno Wiktor.
Rafał K. goły i skazany na rok więzienia, mimo że "chorobliwa otyłość wykluczała jego dojazdy do Krakowa"
Zanim sprawa stała się medialna, krakowska prokuratura „nie dopatrzyła się w działaniu K. znamion czynu zabronionego” i błyskawicznie umorzyła śledztwo. Dopiero po tekstach Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej, z których wynikało, że K. przeprowadził w kraju więcej podobnych transakcji, Prokuratura Apelacyjna poleciła zbadać akta raz jeszcze.
Ostatecznie skończyło się na oskarżeniu „biznesmena” o nękanie Stanisławy, Wiesława i Wiktora Szymulów. Sprawa trafiła do… Grodziska Mazowieckiego, bo K. przedstawił zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że chorobliwa otyłość uniemożliwia mu dojazdy do Krakowa.
- Ta sama otyłość nie przeszkadzała mu wcześniej regularnie bywać w Zabierzowie, w celu nękania nas i podjudzania przeciwko nam sąsiadów – mówi zbulwersowany Wiktor. Dodaje, że on i jego pokrzywdzeni rodzice musieli się kilka razy tłuc setki kilometrów do Grodziska, przy czym większość rozpraw spadło z wokandy z uwagi na nieobecność oskarżonego. K. przedstawiał przeróżne zaświadczenia, licząc najwyraźniej na przedawnienie sprawy. Ostatecznie sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu oraz obowiązek zapłacenia każdemu z trójki pokrzywdzonych po 10 tys. zł.
- On formalnie jest goły. Nawet lexus, którym przyjeżdżał do sądu, nie jest jego – opisuje syn Szumulów.
Ostatnio Rafał K. przysłał pokrzywdzonym (każdemu z osobna) przeprosiny za to, co zrobił – z prośbą, by zgodzili się na zapłacenie zasądzonych pieniędzy w miesięcznych ratach. Wszelki ślad po 506 tys. pożyczki zaciągniętej przez K. pod hipotekę ich domu zaginął…
- Co oni wyprawiają?? Oto Najlepsze MEMY o kierowcach! Zobaczcie
- Kolejny potwór wyciągnięty z Wisły! Ta ryba przeraża
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- TOP 15 ginekologów w Krakowie wg ZnanyLekarz.pl [LISTA]
- Kraków. W końcu rozpocznie się przebudowa al. 29 Listopada! Tak będzie wyglądać
- Atrakcyjne mieszkanie na wynajem. Tak internauci kpią z ogłoszeń [MEMY]
