https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szymulowie odzyskali dom. Ich koszmar trwał cztery lata

Katarzyna Janiszewska
Anna Kaczmarz
– Sprawiedliwość zwyciężyła, wygraliśmy! – Wiesław Szymula z trudem opanowywał łzy, gdy jeszcze z sądowego korytarza dzwonił do żony. – Wspaniale, wspaniale! Zaraz jadę do domu i razem będziemy się cieszyć. To już koniec koszmaru, jaki rodzinie z Zabierzowa zgotował warszawski "biznesmen". Podstępem wyłudził dom od schorowanej, starszej kobiety. W piątek krakowski Sąd Apelacyjny orzekł, że akt notarialny o sprzedaży nieruchomości jest nieważny.

Spór o dom w Zabierzowie: prokuratura oskarżyła Rafała K. o stalking

Spór o dom w Zabierzowie. Nowy właściciel zajął podwórko [ZDJĘCIA]

– Nasz koszmar trwał cztery lata – mówi pan Wiesław. – Wierzyłem, że wszystko dobrze się skończy. To było zaplanowane oszustwo. Nareszcie będę się czuł w swoim domu bezpieczny.

Gehenna Szymulów zaczęła się cztery lata temu. Stanisława Szymula potrzebowała pilnie pieniędzy na spłatę długów. W tajemnicy przed mężem wzięła pożyczkę. Rafał K. z Warszawy bez skrupułów wykorzystał łatwowierność kobiety. Hipoteka domu będzie zabezpieczeniem pożyczki – tłumaczył jej.

Okazało się jednak, że pani Stanisława podpisała akt sprzedaży nieruchomości. – Powódka działała pod wpływem błędu – uzasadniał wyrok sędzia Krzysztof Sobierajski. – Nie zdawała sobie sprawy ze skutków zawartej czynności prawnej. W jej przekonaniu po spłacie długu miała odzyskać nieruchomość. Po cóż by innego pozwany wręczał jej harmonogram spłaty rat?
Sędzia zasądził też 5 tys. 400 zł na rzecz powódki, na pokrycie kosztów rozprawy. Wyrok jest prawomocny.
Rafał K. nie pojawił się dzisiaj w sądzie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakus
Brawoooo!!!!!!!!!!!
Sa jeszcze sady dla ludzi
S
S.
To jak sprzedała dom czy nie, a pan notariusz sporządził umowę kupna czy pożyczki???
Dom był współwłasnością małżeńską czy własnością tej Pani? bo jak to pierwsze to chyba notariusz nie mógł bez zgody męża dokonać czynności.
Kupujący też jakiś podejrzany ale swoją drogą właścicielka nieruchomości dziwnie postępowała ("W tajemnicy przed mężem wzięła pożyczkę... ") a potem gwałtu rety.
Jak zwykle wina leży po środku.
Rodzi się jeszcze jedno pytanie czy pan Notariusz dochował wszelkiej staranności przy załatwianiu tej sprawy?
M
M.
Ja się szarpie z powodu potencjalnego(jak na razie) braku pracy miesiąc i jestem wykończony...a co dopiero 4 lata....cieszę się że już macie to Państwo za sobą-powodzenia u siebie w domu :)
s
szczypawka
Okazało się, że niezawisły sąd ma niekiedy poukładane klocki i potrafi ogłosić sprawiedliwy wyrok. Jednak tego, co przeżyli właściciele domu nie zrekompesuje żadna kara dla cwaniaka spod Grójca.
M
Mięguszowiecki
BRAWO,BRAWO,BRAWO !!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska