W przetargu wyłoniono już wykonawcę robót budowlanych. 1 marca teren na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego zostanie ogrodzony. Montaż pomnika, którego gotowe części czekają już poza Krakowem, ma potrwać do 14 kwietnia. Autorem pomnika jest prof. Czesław Dźwigaj. Postawienie okazałego monumentu (przełamany mur berliński oraz parabola symbolizująca szablę) w centrum miasta budzi sporo kontrowersji, podobnie jak sama postać pułkownika. Ponadto przeciwnicy budowy zarzucają miastu, że dokłada do tej inwestycji ok. 1,2 mln zł. Pieniądze ze zbiórki nie pokryją całości kosztów. - Mamy zgodę Rady Miasta, wszelkie pozwolenia. To co zostało zaplanowane lata temu doczekało się realizacji - komentuje krótko Henryk Pach, prezes Stowarzyszenia im. Płk. Ryszarda Kuklińskiego.
Koszt realizacji pomnika i jego montażu to ok. 1,4 mln zł brutto. Do tego dochodzą koszty przygotowania dokumentacji. Dokłada się miasto (1,2 mln zł), z darowizn uzbierano 230 tys. zł, jest też deklaracja urzędu marszałkowskiego o przekazaniu kolejnych pieniędzy. Dorzucić może się też miasto Wrocław wspierające inicjatywę budowy pomnika (Ryszard Kukliński przebywał w tym mieście zaraz po wojnie).
Montaż pomnika przeprowadzi firma MEGABUD z Krakowa. Stowarzyszenie zapewnia, że prace znacznie nie utrudnią poruszania się po placu.
Najwyższa pora aby bohater ten miał swój monument . Czasy zdrajców prosowieckich na pomnikach mijają bezpowrotnie .
g
grzeg
To już niemal śmieszne. I ten "bohater"...
K
Ktoś
Ideowiec z własnym jachtem w czasach PRL'u...
k
krakus
Szkolony przez Rosjan
Nagle mu zaczeły pachnieć dolary z USA
j
ja
Pomników już wystarczy, niech następne robią ochotnicy za swoje pieniądze. Państwo powinno najwyżej udostępnić miejsce. Z pieniędzy wszystkich powinno się zadbać o drogi, edukację, służbę zdrowia i o to, żeby chociaż najmniej zarabiającym nie zabierać połowy pensji na kawałki betonu i metalu w mieście i premie dla urzędników, którzy łaskawie przeprowadzą konkurs.
