Kraków. Akcja „Adoptuj Futrzaka”, czyli weź do domu adopciaka [ZDJĘCIA]
Nazywam się Dżigit i trafiłem tutaj z powodu, którego nie rozumiem. Czy to możliwe, że zostałem oddany po jedenastu latach do schroniska? Tak, zostałem adoptowany jako szczeniak, kochałem swoich właścicieli, zresztą cały czas tęsknię i skomlę za nimi. To chyba jakiś zły sen, to nie może być prawda.. Po prostu pewnego dnia wyszli ze mną na spacer, jak co dzień. Ten spacer okazał się naszym ostatnim. Nie mogłem w to uwierzyć.. Zostawili mnie. Opuścili wiernego przyjaciela, a kiedy pracownicy schroniska zapytali dlaczego, odpowiedzieli tylko: „bo tak”. Co to znaczy? Bo nie jestem szczeniakiem, bo jestem starym, niepotrzebnym psem, bo się znudziłem, bo już nie jestem słodki, bo byłem zbyt wierny i za bardzo kochałem, bo moi ludzie są źli. Jestem zły, ale na siebie. Dlaczego się zestarzałem? Dlaczego nie mogłem dalej być słodkim szczeniakiem, którego wszyscy kochają? Dlaczego pozwoliłem im odejść? I w końcu dlaczego nadal wyglądam zza krat z nadzieją, że po mnie wrócą? (tel. 12 429-74-72 / 12 429-92-41)
