Dawny stadion Korony na Krzemionkach ma odzyskać dawny wygląd. Na początku czerwca Zarząd Infrastruktury Sportowej (ZIS) wybierze operatora, który zajmie się zagospodarowaniem terenu. Zainteresowanych jest kilka prywatnych firm.
Obszar, o którym mowa, leży przy ulicy Parkowej, w sąsiedztwie parku Bednarskiego. Łącznie ma 4,8 ha. Od lat jest w tragicznym stanie. Zniszczone boiska do siatkówki i koszykówki. Tor do łucznictwa i strzelnice porośnięte samosiejkami. Zdewastowane alejki, ogrodzenie i trybuny otaczające główne boisko piłkarskie.
- Chcemy, by to się zmieniło. Dlatego rozpisaliśmy przetarg na ten teren - wyjaśnia Krzysztof Kowal, dyrektor ZIS-u.
Zgodnie z zapisami przetargu urzędnicy chcą, by teren przejął prywatny inwestor. Ma on zadbać o odnowienie obiektu. W zamian będzie mógł uruchomić komercyjną działalność na dzierżawionym terenie. Chodzi m.in. o gastronomię czy niewielkie spa. Zgodnie z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego - inwestor, który przejmie teren, będzie musiał utrzymać jego sportowo-rekreacyjny charakter.
Ile firm jest zainteresowanych przejęciem obiektu? Tego dyrektor Kowal na razie zdradzić nie chce. - Poczekajmy do rozstrzygnięcia przetargu - mówi.
Na jego pozytywne rozstrzygnięcie liczą przede wszystkim mieszkańcy Podgórza, którzy odczuwają sentyment do obiektu przy Parkowej. To właśnie tutaj wychowało się wiele pokoleń krakowian.
- Dobrze jest nawiązać do tamtych tradycji - przyznaje Jacek Bednarz, przewodniczący dzielnicy. - Dlatego 28 maja odbędą się tam zawody sportowe. Uczniowie placówek oświatowych z naszego regionu wezmą udział w zawodach piłkarskich oraz biegach - informuje.
W ten sposób radni dzielnicy chcą przypomnieć mieszkańcom o obiekcie na Krzemionkach. Zawody sportowe to tylko jeden z elementów planu.
- W najbliższym czasie na obiekcie ma odbyć się koncert. Słyszałem też o tym, że mają tu być zorganizowane zawody prawników w bieganiu - mówi Bednarz. I dodaje, że po latach zapomnienia teren znów może służyć rzeszom mieszkańców.
Dodatkowo pojawił się także pomysł, by schody na placu Niepodległości, przez które można się dostać na obiekty sportowe na Krzemionkach, wystylizować na wzór schodów hiszpańskich w Rzymie.
- Wydaje się ciekawy. Takie zadanie musiałoby się znaleźć w budżecie, potrzebny jest projekt, uzgodnienia z konserwatorem, decyzje administracyjne - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
A jeśli czerwcowy przetarg zakończy się niepowodzeniem? - Wtedy będziemy chcieli zrobić szereg imprez wakacyjnych, które pozwolą ożywić ten teren - zapewnia Bednarz. Dodatkowo urzędnicy zabezpieczyli pieniądze na bieżące utrzymanie terenu, tak by dalej nie niszczał.
Historia obiektu
Terenem sportowym na Krzemionkach od połowy lat 50. ubiegłego wieku zarządzał Klub Sportowy Korona. Pod koniec lat 90. władze klubu chciały tam wybudować basen, później planowały postawić na tym terenie halę sportową, zbudować korty tenisowe, boisko wielofunkcyjne i hotel z zapleczem odnowy biologicznej. Żaden z pomysłów nie został zrealizowany z powodu braku pieniędzy. W zeszłym roku z powodu zaniedbania terenu radni dzielnicy wystąpili z prośbą do prezydenta o rozwiązanie umowy z Koroną. Jacek Majchrowski do prośby się przychylił. Z końcem listopada 2014 umowa została rozwiązana. A teren przeszedł we władanie władz miasta.