
Eksperci zwracają uwagę także na rosnące koszty utrzymania lokali. Wedle GUS koszty użytkowania mieszkania lub domu były w sierpniu 2022 r. aż o 27,4 proc. wyższe niż rok wcześniej (przy inflacji 16,1 proc.), a jesienią i zimą czekają nas jeszcze bardziej drastyczne podwyżki z uwagi na szokujące ceny surowców energetycznych i ogrzewania

Silny wpływ na koszty najmu ma również katastrofalna sytuacja na rynku kredytów hipotecznych – po kolejnych podwyżkach stóp procentowych NBP, liczba udzielanych kredytów spadła o dwie trzecie, równocześnie bardzo dotkliwie wzrosły raty już zaciągniętych zobowiązań. Jeśli ktoś zbudował mieszkanie na wynajem posiłkując się kredytem – będzie w naturalny sposób przerzucał rosnące koszty spłat tegoż kredytu na najemców. A raty – w zależności od tego, z jakiego okresu pochodzi kredyt – wzrosły od 50 do nawet 100 procent.

Wszystko zależy od tego, jak wielu obywateli Ukrainy zdecyduje się wrócić do Polski na tzw. przezimowanie. Wielu z tych, którzy schronili się u nas wiosną, wróciło do swoich domów, gdzie częściowo nie działa infrastruktura - brakuje zwłaszcza ogrzewania, czasem także prądu. Może to skłaniać część Ukraińców do powtórnego szukania schronienia w Polsce – co przełoży się na zwiększenie popytu na rynku najmu, a więc zapewne także na ceny.

- Warto do tego dodać jeszcze jeden długoterminowy czynnik wpływający na stawki najmu w Polsce. Jest to powolna poprawa jakości mieszkań na rynku. Coraz większy jest odsetek mieszkań nowych i prawie nowych, dużo lepiej wyposażonych. To oczywiście podnosi średnią cenę. Do lamusa odeszły meblościanki i zasłony „po babci”, a szybki internet, płaski telewizor i zmywarka to standardowe wymaganie większości najemców – tłumaczy ekspert Obido.