
Jon Hopkins „Singularity”, Sonic, 2018
Ten brytyjski artysta ma na swoim koncie bardzo odmienne doświadczenia: występy w zespole Imogen Heaps oraz współpracę z „ojcem” ambientu - Brianem Eno. Nic więc dziwnego, że tworząc materiał na swój najnowszy album, czerpał zarówno z tradycji songwriterskiej, jak i eksperymentalnej. W efekcie zrealizował chyba swój najlepszy album. Z jednej strony ma on szeroki rozmach, zawiera bogato zaaranżowaną muzykę, lokującą się między techno i trance’m a ambientem i neoklasyką, ale z drugiej strony znajdujące się na krążku kompozycje przypominają melodyjne piosenki – tylko, że pozbawione wokali, a skoncentrowane na fortepianie. Połączenie takich dwóch elementów nie było łatwe, ale jon Hopkins wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko.

Andrew Lloyd Weber, „Ultimate: The Platinium Collection”, Universal, 2018
Pretekstem do wydania tego podwójnego albumu były 70. urodziny mistrza musicalowego przeboju. Mistrza – bo to właśnie Andre Lloyd Weber stworzył takie klasyki Broadwayu i West Endu jak „Jesus Christ Superstar”, „Evita”, „Koty” czy „Upiór w operze”. Teraz największe hity z tych musicali powracają w nowych wersjach w wykonaniu takich artystów, jak Barbra Streisand, Madonna, Beyoncé, Lana Del Rey, Nicole Scherzinger czy Sarah Brightman. Dzięki temu piosenki te nabierają nowej mocy – bo uwspółcześnione, zinterpretowane na nowo i wpisane w inny kontekst, stają się atrakcyjne dla współczesnych konsumentów popu. Momentami może za dużo tu ckliwości i patosu – ale tak to już jest z musicalami.

Callum Scott „Only Human”, Universal, 2018
Ten finalista brytyjskiej edycji programu „Mam talent” z 2015 roku, w błyskawicznym tempie stał się globalną sensacją, dzięki swej oryginalnej wersji utworu Robyn – „Dancing On My Own”. Nic więc dziwnego, że Universal wietrząc kolejne jego sukcesy, zaangażował do wyprodukowania debiutanckiego albumu wokalisty prawdziwy sztab speców od tworzenia przebojów. Niestety – efekt okazał się dosyć przewidywalny. Podobnie jak większości płyt nagranych przez triumfatorów talent-shows, „Only Human” brakuje osobowości. Jasne – Scott ma mocny głos i potrafi nim operować, ale zarówno energetyczne, jak i balladowe piosenki o soulowym tonie z jego pierwszego krążka niczym się nie wyróżniają.

Elton John „ReVamp”, Universal, 2018
Już wiadomo, że legendarny piosenkarz żegna się z fanami – w Polsce nastąpi to w Kraków Tauron Arenie w przyszłym roku. Zanim do tego dojdzie, możemy przypomnieć sobie największe hity Eltona Johna – ale w wykonaniu innych artystów. Pomysł nie nowy, ale w tym przypadku sprawdził się jak nigdy. Być może dlatego, że wytwórnia zaprosiła do stworzenia tej kolekcji tej klasy artystów co Florence + The Machine, The Killers, Queens Of The Stone Age, Coldplay czy Ed Sheeran. W efekcie powstał bardzo kolorowy zestaw, w którym jest miejsce zarówno na niebanalne interpretacje, jak i przebojowe melodie, dzięki którym zapamiętamy na zawsze ich pierwotnego wykonawcę.