Gdzie w Krakowie źle funkcjonują światła? Masz pomysł na poprawienie organizacji ruchu? Swoje uwagi przyślij na adres [email protected] lub umieść w komentarzu pod artykułem. Do Twojej dyspozycji jest też nasz profil na Facebooku: Gazeta Krakowska
Światła na przejściach dla pieszych na rondzie Mogilskim są ustawione tak, aby tramwaje nie musiały na nich czekać. Problem w tym, że czekają piesi, którzy do tych samych tramwajów chcą się dostać. Nie mogą przez czerwone światło, a pojazdy, którymi powinni jechać np. do pracy, odjeżdżają im sprzed nosa. Niektórzy, aby zdążyć łamią prawo i przebiegają zanim pojawi się zielone światło. Inni długo czekają, aż robi się taki tłum na „zebrze”, że ciężko przedostać się po niej na drugą stronę.
Czytaj także: Kraków. Potrącenie pieszej, przechodziła na czerwonym
Światło czerwone na przejściach pali się czasami aż kilka minut. Przed oczami przechodniów przejeżdża w tym czasie nawet pięć tramwajów.
- Czerwone zapala się jak tramwaj jest jeszcze daleko, widzę jak jedzie i nie mogę przejść na przystanek. Tramwaj czeka na nim później na pasażerów, a ludzie nadal nie mogą się do niego dostać, bo ciągle jest czerwone, gdyż z innego kierunku jedzie już kolejny tramwaj - relacjonuje Karolina Prząsa, mieszkanka Grzegórzek.
Urzędnicy przyznają, że widzą problem. - Jadące tramwaje mają tu priorytet. Kiedyś sygnalizacja częściej włączała zielone światło dla pieszych, ale przez to zdarzało się, że tramwaje doganiały się na przystanku i blokowały. Dlatego wprowadziliśmy zmiany - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Pracujemy jednak nad poprawieniem programu sterującego sygnalizacją, aby piesi mieli zielone co minimum 100 sekund. Już teraz przez większość dnia tak jest, a chcemy aby tak było zawsze.