Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: dręczył kota. Sąd przydzielił mu kuratora

Anna Agaciak
archiwum
Młody krakowianin, autor wstrząsającego filmu pt. "Kot kaskader", na którym jego mały brat znęca się nad kotem, nie pójdzie do poprawczaka. Krakowski sąd postanowił przydzielić 16-latkowi nadzór kuratora sądowego.

Zobacz także:

- Jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi z ulgą matka chłopaka. - Wiemy, że zrobił bardzo źle i od roku robimy wszystko, aby się zmienił.

"Dzieciak kontra kot. Prawdziwa historia" - takimi słowami zaczynał się film, który wstrząsnął tysiącami internautów w Polsce i na świecie. Widać było na nim, jak 3-latek najpierw dusi kota, wielokrotnie uderza nim o ścianę i podłogę. Osoba, która trzymała kamerę, nie próbowała powstrzymać malucha od przemocy.

Linki do filmu zamieszczono w licznych serwisach internetowych w Polsce, a także na zagranicznych forach skupiających miłośników zwierząt. Policja szybko ustaliła komputer, z którego wysłany został film i zatrzymała jego autora. Zwierzęta, które były w mieszkaniu pod "opieką" braci, odebrało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Dwa psy i cztery koty trafiły do schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Chłopak początkowo nie rozumiał, dlaczego rozpętała się wokół jego osoby burza. W szkole był bowiem traktowany jak bohater... Szybko jednak sytuacja się zmieniła. Koledzy boleśnie go pobili, a dyrekcja placówki zasugerowała rodzicom zmianę środowiska. 15-latek musiał iść do nowej szkoły, wpadł w depresję. Rodzice postanowili, że chłopak powinien odpokutować winy. Wysłali go więc do pracy w przytulisku w Katowicach. Nastolatek ma też terapię psychologiczną. Zapewnia, że zrozumiał, co zrobił i bardzo tego żałuje.

- Chcemy, by syn pracował w przytulisku w Katowicach przynajmniej przez dwa lata - mówi ojciec nastolatka. - Lubi to miejsce. Już widzimy zdecydowana poprawę w jego zachowaniu, ale kurator sądowy przyglądający się jego poczynaniom, mu się przyda.

Sędzia Waldemar Żurek, rzecznik sądu okręgowego w Krakowie wyjaśnia, że kuratora przydziela się bezterminowo i wycofuje, gdy nadzór przyniesie skutek.

We wtorek sąd oddalił sprawę odbioru rodzicom praw rodzicielskich. Do wyjaśnienia pozostała więc jedynie sprawa zwierząt. Policji nie udało się znaleźć dowodów na maltretowanie innych zwierząt w ich domu.

KTOZ stoi na stanowisku, że zwierzęta nie powinny wracać do domu, w którym nie mogą się czuć bezpiecznie. Odwołali się od decyzji Urzędu Miasta Krakowa nakazującej ich zwrot

Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że zwierzęta muszą być ponownie zbadane pod kątem maltretowania. U psów nie wykryto nic niepokojącego. Problem będzie natomiast z kotami. Wolontariusze, którzy zapewnili im domy tymczasowe, oświadczyli bowiem, że zwierzęta im uciekły... Do końca września UMK ma podjąć decyzję, co zrobić w tej sprawie.

- Chcemy, aby KTOZ wytłumaczył nam, co teraz zamierza - mówi ojciec chłopaka. - Z niecierpliwością czekamy na zwrot psów, ze stratą kotów musieliśmy się pogodzić.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków: dręczył kota. Sąd przydzielił mu kuratora - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska