Miasto planowało, że będzie to wielki punkt przesiadkowy komunikacji miejskiej. Tymczasem na ośmiu stanowiskach terminalu zatrzymują się tylko trzy linie autobusowe (163, 127 i 158). Tylko z linii nr 163 korzysta większa liczba podróżnych. Ze znajdującego się zaledwie 20 metrów dalej przystanku odjeżdża aż siedem linii autobusowych - pisze Arkadiusz Maciejowski z "Dziennika Polskiego“.
- Żaden przewoźnik dobrowolnie nie zdecyduje się na takie rozwiązanie, bo jest to niekorzystne dla pasażerów. Większość osób chce np. z Wieliczki dojeżdżać w okolice Galerii Krakowskiej, a nie na Podgórze i przesiadać się do tramwajów. Jeśli jakiś przewoźnik zdecydowałby się na to, straciłby większość klientów - uważa Maciej Różankowski ze stowarzyszenia przewoźników prywatnych.
Tymczasem Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT przyznaje, że terminal zapewne ożywi się całkowicie dopiero za kilka miesięcy. - Przełomem będzie planowana na 1 stycznia 2013 roku zmiana siatki połączeń komunikacji miejskiej, czyli tzw. remarszrutyzacja. Wtedy przy ul. Powstańców Wielkopolskich swoją petlę mają mieć kolejne linie autobusowe, które... niestety, będą miały skrócone trasy.
Czytał cały artykuł "Terminal za 7 mln złotych stoi niemal bezużyteczny" na stronie "Dziennika Polskiego".