Czytaj też: Potrzeba 904 mln, aby pozbyć się dziur w drogach
- Tylko taka radykalna akcja ma szanse powodzenia - uważa Grzegorz Suder, jeden z protestujących - Zdecydowaliśmy się na ten desperacki krok, ponieważ wszystkie inne środki zostały wyczerpane. Przez ostatni rok wielu przedstawicieli środowisk akademickich oraz nauczyciele zwracali uwagę, że likwidacja lekcji historii doprowadzi do zniszczenia polskiej tożsamości. Ministerstwo proponowało rozmowy z historykami i nauczycielami, ale nie uwzględniało żadnych wniosków we własnych decyzjach, zasłaniając się dyrektywami z Unii Europejskiej. Protesty były lekceważone.
Głodujący liczą na zmianę pomysłu likwidacji lekcji historii i oczekują na prawdziwe konsultacje społeczne dotyczące obecności przedmiotów humanistycznych w polskiej szkole. Protestowi będą towarzyszyć wykłady otwarte historyków na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz targi książki historycznej.
W proteście głodowym uczestniczy grupa działaczy opozycyjnych z lat 80. Wszyscy mają dzieci w szkołach i zależy im na dobrym wykształceniu młodzieży. Wierzą, że ich protest będzie skuteczny, że dowie się o nim szerokie grono ludzi, co wymusi na ministerstwie wycofanie się z niekorzystnych reform programowych w szkołach średnich.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!