https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Potrzeba 904 mln, aby pozbyć się dziur w drogach

Piotr Rąpalski
Piotr Odorczuk
Potrzeba 904 mln zł w ciągu 9 lat, aby z krakowskich dróg zniknęły najgorsze dziury. Tak obliczył Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Ulice zyskają wtedy kategorie "A-dobra" i "B-zadawalająca", zamiast obecnych C i D, które określają drogi niebezpieczne i w katastrofalnym stanie. A dziś to ok. 57 proc. krakowskich dróg. ZIKiT twierdzi, że plan można by zrealizować gdyby rady dzielnic i radni miejscy sami nie wyznaczali ulic do remontu, a polegali na przesłankach technicznych.

Czytaj też:

W Krakowie mamy 1450 km dróg. Ich stan jest fatalny z kilku powodów. Prawie 30 proc. nie ma uregulowanego stanu prawnego i urzędnicy ich nie remontują. Po drugie bez domknięcia obwodnicy ulice niszczy ciężki ruch tranzytowy. Po trzecie, najważniejsze, brakuje pieniędzy na wszystkie proponowane remonty.

Po zimie znów przybyło dziur. - To szczególnie głębokie ubytki o małej powierzchni - informuje Joanna Niedziałkowska, dyrektorka ZIKiT. W tym roku miasto wydało już 3 mln zł na wykonanie 17 tys. pozimowych łat. Wyda jeszcze 5 mln zł na dalsze prace. Naprawy są przede wszystkim robione w miejscach, które powodują niebezpieczeństwo w ruchu. Na utrzymanie letnie ZIKiT ma w tym roku 24 mln zł. 8 mln zł pójdzie na łatanie dziur, a pozostałe 15 mln na gruntowne przebudowy ulic Śląskiej, Batowickiej, Bieżanowskiej, zatok autobusowych na Balickiej, Czarnowiejskiej i rondzie Matecznego oraz wiaduktu w Opatkowicach. Remotnowane będą też Płk. Dąbka, Tyniecka i Bieżanowska (od Sucharskiego do Mała Góra).

Urzędnicy stworzyli trzy modele utrzymywania dróg. W pierwszym naprawiane mają być tylko zniszczenia powodujące niebezpieczeństwo w ruchu, czyli drogi kategorii D. Wtedy rocznie wydawalibyśmy na to zaledwie 75 mln zł. W drugim modelu naprawiano by ulice klasy D i C, wraz z wymianą nawierzchni. Roczny koszt - 301 mln zł. Trzeci model to doprowadzenie wszystkich ulic do kategorii A i B. Koszt - 904 mln zł. Aby zrealizować ostatni model co rok na letnie utrzymanie powinniśmy wydawać 66 mln zł, a na przebudowy i remonty od 20 do 40 mln zł.

- Ale skąd wziąć te pieniądze? - pyta radny Grzegorz Stawowy (PO). Urzędnicy przypominają, że 21 mln zł rocznie dzielnice wydaja na remonty na swoim terenie. Często jednak naprawiają ulice kategorii A i B. - Musimy lepiej lokować środki - uważa dyrektor Niedziałkowska.

- Liczę, że nasze działania będą szły w kierunku przeznaczania większych nakładów na utrzymanie dróg. Chodzi o to, aby nie wskazywać konkretnych, pojedynczych ulic do remontu, a powstępować według jakiegoś programu - mówi Tadeusz Trzmiel, zastępca prezydenta miasta. - Szukamy dodatkowych środków zewnętrznych, jak na przykład rezerwy celowe ministra transportu. Już się o nie staramy - kwituje. Trzmiel dodaje, że na niektóre inwestycje drogowe, które mają być realizowane w latach 2014-2020 są już zarezerwowane środki. Jeśli w tym okresie dołoży się do nich Unia Europejska różnica będzie mogła zostać skierowana na utrzymanie dróg.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakowianin
A co mnie te problemy ZIKIT-u obchodzą??? Ulice mają być w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu użytkowników i koniec. Albo ZIKIT i zarząd miasta potrafi to wykonać, albo niech stwierdzi jasno, że nie potrafi. Jeżeli nie potrafi, to należy powiedzieć tym "specjalistom" - do widzenia i tyle. Tak się postępuje w prywatnych firmach z przeróżnymi pracownikami. Albo potrafisz robić to, czego się podejmujesz, albo żegnamy. Nie ma powodu, aby zarząd miasta i ZIKIT traktować, jak niepełnosprawnych umysłowo i podchodzić do ich nieudolności ulgowo. Co mnie obchodzi to, że mają za mało o ileś tam milionów? To ich problem, a nie mój. Mogli robić i liczyć tak, żeby pieniądze były. Teraz mnie nie interesują ICH żale, tylko to, kiedy ulice będą się nadawały do użytku. Nie potrafią wykonywać przydzielonych im zadań? No to wynocha! A nie nawijanie mi smutów o tym, że "brakuje".
a
andrzej
Zgłosiliśmy,że deweloper niszczy drogę dojazdową, wywaliło dziury giganty i co. Jak nakazuje logika nakazali deweloperowi naprawę? NIE,NIE. Byli tak dobrzy,że sami naprawili - za nasze pieniądze. A tak by zostało na inne dziury. Ile takich przypadków - pewno dziesiątki bo wszędzie się buduje. Wyręczają deweloperów. Jak robili sieci to najpierw MPWiK ciągnął główny rurociąg, zasypywali i naprawiali drogę a za chwilę ZIKIt robił przyłącza, zasypywał i znów naprawiał.To jest mądrość ludu. Jak zmarnować pieniądze a innym dać zarobić.
w
wrs
Dakro, nie mieszkamy w afryce, a pod asfalt leje sie beton.
r
rem
asfaltu się nie leje. Vide ul. Śląska i Lubelska. Jest więcej bruku niż asfaltu.
k
krakus
Glosowaliscie na Pana Majchrowskiego to macie (kibole) stadiony, przypomnijcie sobie o tym przy okazji kazdej dziury w drodze!!!!
e
ewa
Z-ca prezydenta mami nas mrzonkami o jakiś bliżej nie określonych środkach z UE ( jak nawet nie wiadomo ile ostatecznie będzie przyznane w ramach budżetu Polsce, typowe polityczne ble ble!) radny PO wali głową w mur i pyta sad wziąć pieniądze a do jasnej cholery to on jest radnym i nie powinien pytać, bo nie po to wszedł do polityki by pytać, tylko ruszyć głową i znaleźć rozwiązanie! Prezydent i Radni przez ostatnie lata wydali tyle kasy na przeróżne inwestycje wcale nie "niezbędne dla miasta" , że czas poszukać pieniędzy na to co najbardziej doskwiera mieszkańcom, czyli kompleksowy plan remontów dróg w mieście! Nie wierzę jednak na paplaninie Prezydenta i Radnych się skończy, a my następne dekady będziemy jeździć po drogach przypominających ser szwajcarski niż drogi w cywilizowanym mieście! Rządzący tylko narzekają na brak kasy to po cholerę pchali się do władzy, to oni mają rozwiązywać problemy a my podpowiadać jakie one są ! A jest tak, że to oni chcą usłyszeć odpowiedź skąd wziąć pieniądze, nie tędy droga panie prezydencie i państwo radni! Ruszcie głową i przestańcie mamić mieszkańców bliżej niesprecyzowanymi pomysłami, weźcie się wreszcie do pracy!!!
w
w
e tam, chłopak jest sprytny poradzi sobie, w razie czego ma jeszcze do pomocy pełnomocników i doradców :-))
p
podpis-srodpis
no pięknie, ale pierwszy poważny problem może być na stopniu wodnym Kościuszko .....
l
lol
jakie pomysly az mnie dziw bierze ze takie talenty sie marnuja
m
mm
Bardzo pięknie powiedziane :-) Oczyma wyobraźni widzę jak pędzi bregiem wisły odziany w piórka :-)
d
dakro
albo betonowa droga albo asfaltowa, na kostkę już lano asfalt i wyszło wielkie G...
k
kompek
to nie wal matole w ENTER, aż Ci wyskoczy odświeżanie strony, poczekaj.
Zobacz coś narobił!
j
j
to daje około 8 m bieżących jednego pasa jezdni (3,5 m), dla dywanika o grubości 5 cm. Surowiec kosztuje "podatniku" 420 zł, czyli na 100 m pasa drogi 5 250 zł. Surowiec trzeba transportować i rozkładać...
t
trocki
Majchrowskiego nalezy najpierw rozebrac do naga a pozniej obtoczyc w smole i posypac piorami.
Dalej nalezy go pognac brzegiem Wisly w strone zachodnia czyli do Sosnowca bo on wlasnie z tamtad jest. Majchrowski nie jest krakusem wiec dzialana szkode miasta Krakowa na rowni z ZKiTem.
k
krakowianin
Gdyby pod asfalt wylewali beton to nie mieli by teraz problemu na znalezienie takiej kwoty, a pozatym naprawa tych drog ktore sa, w zimie ?? przy deszczu ?? Zatrudnili by profesjonalistow a nie ludzi ktorzy na pastwisku przy owcach robili ....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska