https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: harcerze zostawili po sobie zniszczone Błonia. Potrzeba wielkiej kasy (ZDJĘCIA)

Marian Satała
Blisko dwutygodniowy pobyt harcerzy na Błoniach spowodował zniszczenia tej największej krakowskiej łąki. Druhowie wprawdzie dokładnie posprzątali Błonia, ale konieczna jest ich częściowa rekultywacja. Teraz urzędnicy miejscy i harcerze zastanawiają się, kto i ile ma za nią zapłacić.

- W najbliższym czasie spotkamy się z harcerzami i określimy sposoby naprawienia szkód - informuje Tadeusz Czarny, dyrektor magistrackiego Wydziału Spraw Administracyjnych. - Ta wizja lokalna już by się odbyła, gdyby nie padający deszcz. Jedno jest pewne, że harcerze, zgodnie z umową, dobrze posprzątali Błonia po zlocie.

Galerię zdjęć zobaczyszTUTAJ

- Na pewno do spotkania dojdzie - zapewnia Krzysztof Budziński, zastępca naczelnika ZHP, komendant krakowskiego Zlotu 100-lecia. - Blisko dwutygodniowy pobyt harcerzy na Błoniach zostawił ślady, ale one już samorzutnie się zabliźniają. Początek i zakończenie zlotu odbywało się w złych warunkach pogodowych, ale ograniczyliśmy do minimum użycie ciężkiego sprzętu.

Komendant dodaje, że przez kilka dni na Błoniach funkcjonowało prawdziwe miasteczko. Ani straż pożarna, ani sanepid nie miały zastrzeżeń. Konstrukcje obozowe nie były zagłębiane w ziemi, a wszystkie wykopane dołki zostały zasypane i wyrównane. - Bardzo dbaliśmy o zieleń - zapewnia naczelnik.

Dyrektor Tadeusz Czarny nie chce wypowiadać się na temat kosztów rekultywacji. Nie wiadomo, kto poniesie koszt tych napraw. Zostanie to ustalone dopiero po spotkaniu z harcerzami. - Być może dojdzie do wizji lokalnej jeszcze w tym tygodniu - deklaruje dyrektor.

Galerię zdjęć zobaczyszTUTAJ

Zygfryd Rozdrożny spotkany na Błoniach twierdzi, że jest okazja do rekultywacji całych Błoń. Uważa, że należy na kilka tygodni zamknąć teren, całą wielką łąkę przeorać, porządnie wybronować, wyrównać i utwardzić.

Fachowcy od zieleni z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu uspokajają, że Błonia nie są bardzo zniszczone. Konieczna jest rekultywacja około 3 z 48 hektarów Błoń. Koszt tych napraw wyniesie ok. 260 tys. zł.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ania
To nie jest tylko wina harcerzy ale szczególnie opadów deszczu. Gdy zaczęło padać na błoniach w niekórych niejscach nie dało się przejść z powodu błota, a przecież każdy musiał dojść na zajęcia i po prostu jak ponad 8 tys. osób każdego dnia zlotu chodziło po grząskim terenie to ziemia na nim ulegała osówaniu. Mimo opadów deszczu trzeba było także rozkładać namioty więc musiały wjechać tam tiry które przywoziły materiały potrzebne do przygotowania miasteczka. Niestety pewnych rzeczy nie dało się uniknąć
P
Prawdziwy Patriota
wszedzie
J
Jolka
-no nie bardzo posprzatane-HARCERZE-powinni doprowadzić do stanu "używalności"Błonia to chyba OCZYWISTE !!!!
s
s.
260,000 za zaoranie, zabronowanie, i ponowne zasianie trawą trzech hektarów łąki.
Ciekawe jakie koszty tej samej skali prac ponoszą rolnicy.
Chyba to bronowanie będzie robione grzebieniem.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska