Malowidło na tle kibicowskim znajduje się w bliskim sąsiedztwie przystanku tramwajowego oraz przedszkola. Powstało w miejscu, które od lat WKS Wawel udostępnia amatorom i profesjonalnym twórcom graffiti.
Prezes klubu, Piotr Ludwig o całej sprawie dowiedział się od naszej redakcji. - Do tej pory nie mieliśmy żadnych sygnałów, o nieodpowiedniej treści powstających tam malunków - podkreślił Ludwig.
Również straż miejska nic nie wiedziała o wulgarnym malowidle. Dopiero po naszym sygnale, na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze. - Po interwencji straży miejskiej, zostaliśmy poproszeni o zamalowanie tego graffiti. Postaramy się to uczynić w jak najszybszym czasie - dodał Piotr Ludwig.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!