https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Idą na wojnę z bazgrołami. Będą pikniki na zachętę i cytryny dla opornych administratorów

Małgorzata Mrowiec
Twitter Jacek Krupa
Kilkanaście metrów kwadratowych powierzchni pociągu Kolei Małopolskich zostało wysmarowanych przez pseudografficiarzy. Zdjęcie efektów tej dewastacji opublikował w internecie marszałek Małopolski Jacek Krupa. Usunięcie malunków będzie kosztowało kilkaset złotych. Niestety, wciąż nie brak wandali - amatorów smarowania po murach, ekranach akustycznych czy właśnie wagonach. Kraków jednak w tym roku zamierza intensywnie walczyć o przestrzeń wolną od bazgrołów.

Jedną z metod walki ma być reaktywowanie plebiscytu Front Malina, pomysłu Waldemara Domańskiego - przewodniczącego zespołu zadaniowego ds. ograniczenia bazgrołów w Krakowie. To konkurs na najbardziej... odrażającą elewację w mieście. Będzie realizowany we współpracy ze strażą miejską. Ma służyć zdyscyplinowaniu administratorów, którzy są odpowiedzialni za stan elewacji, a nie troszczą się o to, by usuwać z nich - drażniące mieszkańców, często wulgarne lub agresywne - napisy i malunki wykonane przez wandali.

- Na stronie straży miejskiej od maja będzie zakładka "Front Malina", znajdziemy też adres, na który można wysyłać zdjęcia elewacji. Raz w miesiącu strażnicy będą typować najgorszą elewację w Krakowie, a nagrodę ufunduje komendant straży miejskiej, Adam Młot - w postaci kilograma cytryn - mówi Waldemar Domański.

Pomysłodawca plebiscytu przekonuje, że do zamalowania pojedynczych pseudograffiti często wystarczy nieduża ilość farby, jest to wydatek rzędu 20 zł. - Dziesięć litrów farby elewacyjnych kosztuje około 100 zł. A na taki bazgroł często wchodzi szklanka - stwierdza Domański.

Konkurs ma więc mobilizować do działań osoby odpowiedzialne za wygląd ścian krakowskich kamienic czy bloków. Administratorzy będą informowani, że występują w plebiscycie i mają szansę "zwyciężyć". Jak zaznacza Domański, w ramach takiego kontaktu będzie możliwość ustalenia, czy dany administrator zaniedbuje swoje obowiązki, czy też malunki niezmiennie szpecą daną elewację, ponieważ pozbycie się ich wymaga np. konsultacji z konserwatorem zabytków, wezwania specjalistycznej ekipy i nie wystarczy złapać za pędzel.

W poprzednich edycjach zresztą żadnemu "zwycięzcy" nie udało się wręczyć nagrody, ponieważ sama nominacja powodowała błyskawiczną reakcję administratora i - jak relacjonuje Domański - w trybie ekspresowym zamalowywał o zwycięskie bazgroły.

Reaktywowany plebiscyt potrwa do końca października 2018 roku.

Na obecny rok obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości zespół zadaniowego ds. ograniczenia bazgrołów w Krakowie zaplanował propagowanie hasła „Kochasz swój kraj, to po nim nie bazgraj”. To apel do wszystkich, by nie bazgrać po murach i nie obniżać przez to wartości: kamienic, miasta, państwa.

Zespół zadaniowy oraz działający w Krakowie Pogromcy Bazgrołów szukają też obecnie partnerów do przeprowadzenia kilku imprez, podczas których będą zamalowywane miejskie bazgroły. Szczególny apel w tej sprawie kierowany jest do spółdzielni mieszkaniowych, które od wielu lat borykają się ze szkodliwym zjawiskiem niszczenia elewacji. Imprezy te będą miały charakter pikniku sąsiedzkiego. W ich programie znajdzie się czyszczenie elewacji, a ponadto także potańcówki, konkursy, poczęstunek i inne atrakcje.

W bazie danych dotyczącej pseudograffiti w Krakowie, prowadzonej straż miejską, od 2011 roku do dziś znalazło się łącznie ponad 5,9 tys. bazgrołów. Spośród nich 1,2 tys. wciąż pozostaje na murach. W tym roku jak dotąd trafiło do niej 219 nowych malunków, z czego 170 nadal szpeci mury. Pozytywna informacja jest taka, że z roku na rok maleje liczba nowych rejestrowanych graffiti.

Dla prowadzących walkę z nielegalnym graffiti dużym problemem jest brak ułatwiających ją przepisów. Dlatego też - jak poinformował Waldemar Domański - przygotowana została rezolucja kierowana do przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, a także posłów, senatorów, rządu RP i do Rad Miast Metropolitalnych Rzeczpospolitej w sprawie konieczności dokonania zmian przepisów prawa. Chodzi o to, by straż miejska, policja i sądy otrzymały skuteczne narzędzia do ścigania i karania sprawców aktów wandalizmu. - Obecnie nie jest z z tym dobrze. Krakowski przykład: pewien człowiek zniszczył ponad 120 budynków, w tym kilkanaście zabytków. Dwa lata temu zostały mu postawione zarzuty przez prokuraturę i... do tej pory nie odbyła się rozprawa! - mówi Domański. Rezolucja zwiera również apel do "środowisk bazgrzących", aby zaprzestali destrukcyjnej działalności powodującej milionowe wydatki na niepotrzebne remonty.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gdf
Jedyną skuteczna metodą na chuliganów była milicyjna pała
Jak dostał jeden z drugim pałą z tyłu po udach to się zlał z bólu i więcej nie podskakiwał
Wiadomo na cały Świecie ,że przestępcom najlepiej jest w demokracji

Gdy Policja złapie malarza murów to się tłumaczy ,że taka obrał drogę kariery
powie w sądzie ,że ci ,którzy bazgrali na murach za komuny teraz siedzą na ministerialnych stołkach ,więc on też chce zostać ministrem i bazgrze.
M
Maniek
A weźże jeden z drugim i złapcie graficiarza, miast reklamować swoje persony kosztem właścicieli niszczonych nieruchomości
M
Maniek
A weźże jeden z drugim i złapcie graficiarza, miast reklamować swoje persony kosztem właścicieli niszczonych nieruchomości
j
józefina b.
Ztytułu można by wnioskować że władze Krakowa wraz ze straża miejską będą łapać i karać graficiarzy a tu niespodzianka, karani będą właściciele posesji. Brawo jestem pod wrażeniem.
o
opjpojp
ojjopopj
l
ludwik
dużo łatwiej jest zlokalizować i nękać własciciela niż ganiać za wandalami, bo można się przy tym spocić
p
pański "wielbiciel"
Ten pomysł z Front Maliną mógł z**ęgnąć się tylko w Pańskiej chorej głowie. Właścicielowi posesji zniszczono jego własność a Straż Miejska zamiast ścigać (co należy do jej obowiązków) wandali będzie wraz z Panem go dodatkowo gnębić. Niech każdy robi co do niego należy. SM niech łapie wandali, sądy niech ich skazują a Pan jeśli już koniecznie musi się czymś zajmować żeby o Panu pisali i pokazywali w TV to niech Pan pozostanie przy nagrywaniu kolęd i dalej drąży temat zmiany tonacji Hymnu Polski. Tak na marginesie, nie jestem przekonany czy zamalowane przez Pana bazgroły byle jakimi farbami są bardziej estetyczne niż same bazgroły.
p
pański "wielbiciel"
Ten pomysł z Front Maliną mógł z**ęgnąć się tylko w Pańskiej chorej głowie. Właścicielowi posesji zniszczono jego własność a Straż Miejska zamiast ścigać (co należy do jej obowiązków) wandali będzie wraz z Panem go dodatkowo gnębić. Niech każdy robi co do niego należy. SM niech łapie wandali, sądy niech ich skazują a Pan jeśli już koniecznie musi się czymś zajmować żeby o Panu pisali i pokazywali w TV to niech Pan pozostanie przy nagrywaniu kolęd i dalej drąży temat zmiany tonacji Hymnu Polski. Tak na marginesie, nie jestem przekonany czy zamalowane przez Pana bazgroły byle jakimi farbami są bardziej estetyczne niż same bazgroły.
t
tioer
To, na co pozwala spółdzielnia KRAKOWIAK na swoich murach woła o pomstę do nieba. Nie tylko bazgrozły, ale wulgaryzmy, wyzwiska, kibolskie "graffiti" pod które przychodzą łysi kolesie i przy odpalonych racach robią sobie foty. Masakra.
To samo na boisku przyszkolnym tuż obok Rusznikarskiej 12b, na którym ktoś namalował gwiazdę Cracovii - odpalają race i zanim nadjedzie "kawaleria" znikają zostawiając po sobie syf.
K
Krakus
Zachowują się jak zwierzęta które zaznaczają swoje terytorium :)
K
Krakus
Zachowują się jak zwierzęta które zaznaczają swoje terytorium:)
A
Art
pseudografficiarze? Przecież to graffiti. Psedomalarze może?
k
krak
Dlaczego na wojnę z bazgrołami nie idą Ci, którym za to płacimy...
T
Ti
Zamiast łapać "artystów" to bedzie się piętnować właścicieli budynku którzy zapewne zgłaszali niejednokrotnie zniszczenie ściany.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska