https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kibole oskarżeni, bo okradli kadrę alpejczyków

Artur Drożdżak
archiwum Polskapresse
Sprzęt narciarski polskiej i słowackiej kadry w narciarstwie alpejskim padł łupem złodziei. Sprawcy staną za to przed sądem.

Kraków: skradziono sprzęt polskiej kadry narciarskiej

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie wysłała właśnie do sądu akt oskarżenia. - Za kradzież będzie odpowiadało pięciu mężczyzn, pseudokibiców jednego z krakowskich klubów - informuje Piotr Kosmaty, rzecznik prasowy PA. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o kiboli Wisły Kraków.

Do kradzieży doszło 28 września 2012 r. w Krakowie, na parkingu Centrum Handlowego M1. Jeden ze sprawców kupił wcześniej przez internet zagłuszarkę fal elektromagnetycznych, która pozwalała na otwarcie samochodu bez uruchomienia alarmu. Następnie przekazał ją wspólnikom, żeby wypróbowali, jak działa. Kibole zdecydowali się na busa marki Mercedes Vito na słowackich numerach rejestracyjnych. Znajdował się w nim sprzęt narciarski o łącznej wartości prawie 200 tys. zł.

Śledczym udało się odzyskać sprzęt o wartości 61 tys. zł. Narty, gogle i kijki wróciły do Macieja Brylińskiego, dziewięciokrotnego mistrza Polski w narciarstwie alpejskim, i Mateja Falata, członka słowackiej kadry alpejczyków.

Sprawcom grozi do 10 lat więzienia, wszyscy przyznali się do popełnienia zarzuconych im przestępstw. Są to głównie mieszkańcy Krakowa i okolic w wieku od 27 do 34 lat.

Na ich trop krakowska policja wpadła w toku innego śledztwa - przeciwko grupie przestępczej składającej się z pseudokibiców, którzy zajmowali się wprowadzaniem do obrotu fałszywych banknotów euro.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
chałaciarze z kałuży
takie wieści z przedszkola he,he,he.
d
dsd
pokaz papier bo naq shreka od dawna krazy po necie :)
p
pOsioł
a misiu chodzi po wolnosci bo nie ma kompletnie nic za uszami i bynajmniej nie podrzuca CBŚom swoich plotek zeby sam mogl byc sztywnym gitem. oj frajerze frajerze... wierz dalej w te bajki władysława reymonta...
a
aaa
Naprawdę czy tak trudno, żeby pięciu znajomych w Krakowie było przy okazji kibicami Wisły, mieszanie tego z kwestią kibicowską jest żałosne.
s
skrobaczka
Macieja Brylińskiego czy BYDLIŃSKIEGO? Koło B nie ma R na klawiaturze więc się chyba nie "wcisnęłło"
a
a
i zaczelo sie cracovia oczywiscie bedzie sie napinac cale dnie i noce, a jak wasi chlopcy bylo ich bya 4 strojny filipek itd nie musze wymieniac okradli decatlon z kurtek i ich zlapali poszli na 2 lata chyba siedziec to juz nie pamietacie haha igle w cudzym oku widza a belki w swoim nie
d
dsd
ze gts = frajerzy
M
Miś
Wisła złodzieje, najpierw zwijają narty a później Misiek kradnie maczety ze sklepu.
G
Gość
wisła to najwięksi konfidenci w Polsce.Cała Polska się z nich śmieje.I ich braci gdzie lewaki z Sewilli im falgi zabrali hahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahhahahaha
d
dsn1
Manipulacją i antagonizowaniem społeczeństwa jest takie pomawianie kibiców o jakieś związki z tymi przestępcami. Ja dobrze wiem, czytelnicy dobrze wiedzą i Pan Redaktor też dobrze wie, że te osoby nie miały nic wspólnego ani z kibicowaniem, ani z Wisłą Kraków, której barwy, podobnie jak zresztą barwy Cracovii, stały się jedynie przykrywką dla zwyczajnych gangów.

Proszę więc o rzetelne nazywanie rzeczy po imieniu i nie mieszaniu kibiców w sprawy kradzieży.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska