Blisko sześć lat. Tyle na wybudowanie samorządowego przedszkola czekają mieszkańcy Klinów. Osiedle się rozrasta, a działania urzędników są powolne. Mieszkańcy mają więc wybór: albo płacić, albo wozić. Czyli mogą posyłać swoje dzieci do niepublicznych przedszkoli w okolicy, za które trzeba płacić. Inną możliwością jest wożenie swoich pociech do przedszkoli samorządowych w innych częściach Krakowa.
- Od dwóch lat wożę dziecko do przedszkola w Podgórzu. Akurat mam po drodze do pracy. Odbiera je jednak mąż, który specjalnie musi nadkładać drogi. Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy przez tak długi czas nie mogą zbudować przedszkola na Klinach - mówi pani Katarzyna Herman, mieszkanka Klinów.
Takich osób jak pani Katarzyna jest więcej. Osiedle od kilku lat się rozrasta. Mieszkają na nim w większości osoby młode, które planują założyć rodziny. Dla urzędników to jednak zbyt mało, by zdecydowanie zacząć działać w kwestii budowy przedszkola.
- Już kilka razy mówiliśmy urzędnikom, że na Klinach jest problem z przedszkolami. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że przecież są placówki niepubliczne. Owszem, są, ale trzeba za nie sporo płacić - mówi Natalia Koszyk, mieszkanka Klinów i mama 5-letniej Marysi.
Tymczasem planowanie budowy samorządowego przedszkola na Klinach urzędnicy zaczęli już w 2009 roku. Wtedy został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania dla terenu Kliny - Południe. Zgodnie z nim w okolicy rejonu ulicy Bartla zarezerwowano ok. 1,5 hektara terenów pod budowę placówki.
- W 2011 roku w budżecie zarezerwowano środki na przygotowanie dokumentacji na budowę "Centrum Edukacyjnego Kliny". Po analizie budżetu zrezygnowano jednak z tego planu - wyjaśnia Filip Szatanik, wicedyrektor biura prasowego.
- Ta inwestycja jest potrzebna w tym rejonie. Potrzeba ciągłych nacisków, by w końcu powstała - odpowiada Teodozja Maliszewska, radna PO, która od lat walczy o powstanie placówki.
Sytuacja wygląda nieco lepiej na osiedlu Kliny - Zachód. Rozstrzygnięto właśnie przetarg na budowę sześciooddziałowego przedszkola. Władze miasta podpisały też umowę ze zwycięską firmą. Ta jednak nie może rozpocząć prac, bo wydział architektury wciąż nie wydał pozwolenia na budowę.
Zakończenie budowy przedszkola planowane jest w 2016 roku. Do tego czasu rodzice dzieci muszą się uzbroić w cierpliwość i liczyć, że tym razem urzędnicy dotrzymają swoich obietnic.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!