Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków Kings walczą o złoto w futbolu amerykańskim. Michał Dybowicz: Jesteśmy faworytami, ale nie lekceważymy nikogo [ROZMOWA]

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Anna Kaczmarz / Polska Press
Rozmowa z Michałem Dybowiczem, zawodnikiem i trenerem drużyny futbolu amerykańskiego Kraków Kings, lidera PFL1.

Dla Pana to kolejny sezon w Kraków Kings. Od kiedy jest pan w klubie?
Od początku jego istnienia, 10 lat, najpierw byłem w drużynie juniorów. Udało mi się wrócić do gry po kontuzji, teraz jestem także w sztabie szkoleniowym. Jest u nas sześciu trenerów, ja zajmuję się biegaczami.

Pytam o to także dlatego, że pamięta pan czasy, kiedy Kings grali w niższej lidze, a klub nie miał takiego potencjału jak teraz, gdy jest głównym kandydatem do mistrzostwa. Można jakoś porównać obecny zespół z poprzednimi?
Wiadomo, że drużyna się zmieniała. Teraz trzon tworzą zawodnicy, którzy w Kings grają od lat, mamy polski „core”. Wielu z nich z to wychowankowie, wywodzą się z juniorów. Zasadnicza różnica jest taka, że mamy dwóch nowych solidnych Amerykanów: Matta (Barretta - linebacker - przyp.) i Jake’a (Schimenza - rozgrywający). Przy trzy ostatnie sezony w lidze graliśmy tylko polskim składem, bo nie mieliśmy dużego budżetu. Rywalizowaliśmy z drużynami, które miały amerykańskich zawodników, co było dla nas ogromnym wyzwaniem. To zaprocentowało, pozwoliło nam lepiej się zgrać. W tym roku też mamy już takie wzmocnienia, na pozycjach, na których była na to największa potrzeba. Z tym, że - jak oni sami mówią - nie „ciagną” gry naszego zespołu, są raczej solidnym uzupełnieniem. Dołączyli do nas także czołowi polscy zawodnicy, niektórzy przyjeżdżają na treningi i mecze z Gdyni.

Jesteście faworytem rozgrywek Polskiej Ligi Futbolu. Zdobycie tytułu jest realne?
Jak najbardziej. W futbolu jest jednak tak, że można wygrać wszystkie mecze w rundzie zasadniczej, ale to jeszcze nic nie znaczy. Potem jest play-off, gdzie jedna porażka oznacza koniec. Były już podobne historie, gdy faworyt przegrywał i odpadał. Zdajemy sobie sprawę, że w power rankingach jesteśmy wysoko, ale koncentrujemy się przede wszystkim na każdym kolejnym meczu. Zresztą i tak wszystko weryfikowane jest na boisku. W poprzednich latach bywało, że byliśmy nisko notowani, nawet jako teoretycznie najgorsi, a udawało nam się wygrać kilka meczów, nawiązać walkę.

Zespół macie na papierze mocny, pokazujecie to też na boisku. Wszystkie mecze wygraliście wysoko i zdecydowanie.
To potwierdzenie ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy od jesieni ubiegłego roku. Jesteśmy faworytami, ale nie lekceważymy nikogo, solidnie przygotowujemy się do każdego meczu. Dobrze funkcjonuje atak, mieliśmy przynajmniej po sześć przyłożeń w meczu. Skutecznie gra też obrona, wygrywaliśmy do zera, co w futbolu jest dużym osiągnięciem. Najlepiej, gdy gra tych formacji jest zbalansowana, nam się to udało.

Pewnie pan nie wie, że jeśli zdobędziecie mistrzostwo Polski, to w tym roku będzie to jedyny tytuł dla Krakowa w popularnych grach zespołowych.
Nie śledzę innych dyscypliny, może poza, delikatnie, piłką nożną. Skupiam się na futbolu. Włożyliśmy w ten sezon dużo pracy, liczymy, że to zaowocuje i uda się zdobyć mistrzostwo. Bo to na pewno zwiększy popularność futbolu amerykańskiego. Wielu naszych zawodników pochodzi z tego miasta, jest mocno z nim związana. Fajnie byłoby pochwalić się sukcesem dla Krakowa.

Zwłaszcza, że Kraków był jednym z tych ośrodków, które uczestniczyły w tworzeniu w Polsce futbolowej ligi kilkanaście lat temu, uczestniczyła w tym drużyna Tigers.
U nas są osoby z tamtego zespołu, budowały futbol w Polsce - choćby Filip Mościcki, Zygmunt Łodziński - i nadal są w to mocno zaangażowane, są w naszym sztabie. To nich zdobycie mistrzostwa byłoby fantastyczną sprawą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska