https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków: koszmar na Mogilskiej. Jazda tramwajem i samochodem z przeszkodami

Marcin Karkosza
Tramwaje jadą wolno, bo prace w ciągu ul. Mogilskiej wciąż trwają
Tramwaje jadą wolno, bo prace w ciągu ul. Mogilskiej wciąż trwają Andrzej Banaś
W poniedziałek otwarto torowisko w ciągu ul. Mogilskiej, ale do zakończenia prac jeszcze daleko. Pasażerowie i kierowcy muszą liczyć się też z dużymi utrudnieniami na al. Pokoju.

Kraków: powakacyjny rozkład jazdy. Zmiany w komunikacji miejskiej od 1 września

Tramwaje po półrocznej przerwie wróciły na ul. Mogilską. W pełni oddane do użytku zostało także skrzyżowanie ulic Mogilskiej - Meissnera - Lema. Jednocześnie jednak częściowo wyłączona z ruchu została al. Pokoju. Sprawdziliśmy jak działa nowa organizacja ruchu - i jest wiele rzeczy, które trzeba poprawić. Uwagi mają też mieszkańcy.

Zgodnie z zapowiedziami urzędników, w poniedziałek rano tramwaje rozpoczęły regularne kursy na odcinku rondo Mogilskie - rondo Czyżyńskie. Na razie część szybkich z założenia połączeń miała opóźnienia. Na trasie widać także sporo niedoróbek.

W godzinach porannych nie działały światła na skrzyżowaniu ul. Mogilskiej i ul. Lema - ruchem kierowała policja. Z kolei np. przy rondzie Mogilskim, ruchem dyrygował inspektor MPK. - Tramwaje stoją w korkach. Jadąc linią 52 z os. Piastów o godz. 6.25, na rondzie Mogilskim byłem o godz. 7 - mówi Michał Felis. Jaki sens ma uruchamianie tramwaju bez świateł? Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznaje, że przy ul. Lema doszło do usterki sygnalizacji. - Została ona usunięta po kilkudziesięciu minutach - mówi Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Wkrótce działać będą światła na całej trasie, jednak tramwaje wciąż mają ograniczenie do 30 km/h. To nadal plac budowy - mówi.

Pasażerów zaskoczył w poniedziałek także brak wiat przy części przystanków. Tak jest np. na przystanku Cystersów. - Wciąż trwają prace przy jezdniach i chodnikach. Przystanek nie mógł być wykonany, bo przeszkadzała w tym organizacja ruchu - przyznaj Hamarnik. Wykonawca jest w trakcie jego budowy.

W ciągu ul. Mogilskiej i al. Jana Pawła II nie działają także elektroniczne tablice z rozkładem jazdy. - Zostaną uruchomione pod koniec br. - mówi Hamarnik.

- Skoro ulicą Mogilską jeżdżą już tramwaje, to czemu nie została przywrócona linia nocna 64? - pyta pan Wojciech. - W nocy przy torowisku przez najbliższe tygodnie prowadzone będą prace. Będzie ono m.in. wypełniane kamieniami - odpowiada Piotr Hamarnik. Linia nocna będzie przywrócona w ciągu miesiąca. Dodatkowe prace na otwartym już odcinku musi przeprowadzić także MPK.

- Na przystanku Muzeum Lotnictwa nie ma np. tablicy informującej o jego nazwie. Pasażerowie nie wiedzą, na jakim przystanku wysiadają.

Jeszcze większy problem mają osoby, które chcą się przesiąść na rondzie Czyżyńskim do tymczasowego autobusu linii 714, jadącego za tramwaj do przystanku Ofiar Dąbia. Wysiadając z tramwaju na rondzie pasażerowie pozostawieni są bez informacji na temat tego, jak dotrzeć do autobusu, który odjeżdża z pętli w Czyżynach. - Przygotujemy informację dla pasażerów - obiecuje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. - Tablice pojawią się na przystankach w najbliższych dniach.

W poniedziałek duże utrudnienia czekały też kierowców jadących przez al. Pokoju. Cały dzień korki tworzyły się od ronda Dywizjonu 308 do remontowanego ronda Czyżyńskiego. Powodem zwężenie alei przy rondzie Czyżyńskim.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zasmucona
Kto wymyślił,żeby tramwaj 52 jeździł w godzinach porannych (jadąc do pracy) i w godzinach popołudniowych (wracając z pracy) co 5 MINUT ????????????? Dzisiaj ludzie stali zmarznięci w Hucie, żeby dostać się czymkolwiek na Mistrzejowic, ale przecież ani autobusu, który by jechał do Mistrzejowic ani tramwajów. Oczywiście przejechały aż 4 TRAMWAJE O NUMERZE 52 z odstępem 1-2 minutowym, jeden za drugim!!! MASAKRA!!!
m
mbg
Jak się przez okres kontraktu śpi i powiewa na łopatach - ogólnie ujmując udaje że pracuje - o czym świadczą liczne zdjęcia z placu budowy to trudno się dziwić, że nie jest nic gotowe - jedna wielka prowizorka. Nawet sieć trakcyjna na izolatorach spięta na sztywno "mostkami", żeby tramwaj jakoś pojechał! Ktoś w końcu za to powinien beknąć i solidne kary zapłacić. W innych branżach transportowych za dzień opóźnienia w stosunku do umowy kary sięgają czasem nawet paruset tysięcy złotych a tu co? Drugie co jest masakrą to śmietnik jaki był i jest podczas remontu. Czemu tak duża firma jak Budimex pozwala na to żeby jej pracownicy po skończeniu pracy pozostawiali na placu budowy taka ilość śmieci (opakowania po jedzeniu, napojach leżały wzdłuż torów, a potem pewnie je przysypano ziemia i tyle) O czym to wszystko świadczy? A no o tym że nie była robota zaplanowana, a ludzie nie byli rozliczani z jej wykonywania. Tylko siedzieli, gadali i jedli byle dniówka minęła. Co ciekawe jeszcze się remont nie skończył a dziś jechał i widziałem krawężniki odpadające od asfaltu. Standardowo zakładam że za 3 lat będzie kolejny remont! Tylko za czyje pieniądze???
m
mbg
Jak się przez okres kontraktu śpi i powiewa na łopatach - ogólnie ujmując udaje że pracuje - o czym świadczą liczne zdjęcia z placu budowy to trudno się dziwić, że nie jest nic gotowe - jedna wielka prowizorka. Nawet sieć trakcyjna na izolatorach spięta na sztywno "mostkami", żeby tramwaj jakoś pojechał! Ktoś w końcu za to powinien beknąć i solidne kary zapłacić. W innych branżach transportowych za dzień opóźnienia w stosunku do umowy kary sięgają czasem nawet paruset tysięcy złotych a tu co? Drugie co jest masakrą to śmietnik jaki był i jest podczas remontu. Czemu tak duża firma jak Budimex pozwala na to żeby jej pracownicy po skończeniu pracy pozostawiali na placu budowy taka ilość śmieci (opakowania po jedzeniu, napojach leżały wzdłuż torów, a potem pewnie je przysypano ziemia i tyle) O czym to wszystko świadczy? A no o tym że nie była robota zaplanowana, a ludzie nie byli rozliczani z jej wykonywania. Tylko siedzieli, gadali i jedli byle dniówka minęła. Co ciekawe jeszcze się remont nie skończył a dziś jechał i widziałem krawężniki odpadające od asfaltu. Standardowo zakładam że za 3 lat będzie kolejny remont! Tylko za czyje pieniądze???
c
czeresnik
Dzisiaj rano było wyraźnie lepiej, ale wciąż nie dobrze. Oglądałem skrzyżowanie przez chwilę i wyobraźcie sobie, że wszystkie (!) tramwaje, które do niego dojeżdżały musiały się zatrzymywać na światłach. Skoro przesunięto przystanki za skrzyżowanie, to należy wprowadzić priorytet dla tramwajów: dojeżdżając do skrzyżowania powinny od razu otrzymywać „zielone” i przejeżdżać bez wyraźnego zwalniania.
j
jag
problem z czerwonym jest wszędzie tam, gdzie są skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Nie wszędzie jest potrzebna, a niekiedy wręcz szkodliwa i niebezpieczna (np. przejście dla pieszych Al. Pokoju przy F. Nullo). Jednak Ty może wprawnie oceniasz kiedy możesz przejść, ale za Tobą pójdą inni już na ślepo. W razie wypadku to Ty będziesz winny - moralnie.
Tytuł "koszmar" jest chwytliwy, ale nie odpowiada rzeczywistości. Masz rację - autobusy stabilizowały ilość poruszających się pojazdów w czasie, ale Mogilska jest nadal w budowie i nie widzę tam koszmaru - generalnie jest lepiej niż było ;)
A
Adam
Jadąc Meissnera przez skrzyżowanie z Mogilską należy zwrócić uwagę na duży próg zwalniający jakim jest wystające torowisko. W przypadku osiągnięcia 50 km/h próg ten staje się skocznią, lądujemy już na Lema.
k
karrramba
sztab ludzi z komitetu ZIO [znajomi królika] też nie dostali tam posady na śmieciówkach
J
Jarex
Wszystkie wypadki śmiertelne w ubiegłych latach z udziałem pasażerów "przytrzaśniętych" drzwiami a następnie "przewleczonych" przez tramwaj miało miejsce w wagonach typu 105. Tylko z tego powodu wszystkie wagony bez fotokomórek należy jak najszybciej wycofać, Ile jeszcze ludzi ma zginąć z powodu kaprysu "pasażera 35". Nawet jeżeli uda się uratować 1 ludzkie życie to warto zakupić kolejne wagony które zastąpią 105.
p
poli
Problem z czerwonym dla pieszych jest częstszy. Występuje też przy Grudzińskiego/Dekerta, oraz na nowym skrzyżowaniu Mogilska/Lema. Dlatego ja idę na czerwonym i wszystkim polecam takie rozwiązanie: bezpieczne, szybkie, nie komplikuje nikomu życia. Win-win.
p
poli
Ogarnij się, autobusy nie blokowały Mogilskiej, normalnie się za nimi jechało. Gdyby ich nie było, to właśnie byłby korek, bo wszyscy podjeżdżali by do następnego większego skrzyżowania i tam już by stali. Autobusy moderowały napływ samochodów i całość poruszała się tak płynnie jak tylko to było możliwe w warunkach remontu.
j
jiolo
Ale jakoś Majchrowski nie miał kryterium niskiej ceny jak kupował logo igrzysk olimpijskich.
M
Mieszkaniec
Pal licho że wozi powietrze ale najgorsze jest tobże w szczycie jeżdżąc co 5 minut sama nawet dla siebie tworzy korki, nie wspominając o innych liniach tramwajowych! Wielokrotnie zdarza sie popołudniami że na przystanek przy Poczcie Głównej przyjeżdża kilka tramwajów lini 52, jeden wysadzą pasażerów, pozostałe dwa czekają żeby podjechać, każdy z nich musi sie zatrzymać, wysadzić i zabrać pasażerów - o ile tacy bedą, bo wszyscy wsiadają do tego pierwszego żeby dojechać jak najszybciej.
Potem jest chwia przerwy na przyjazd innej linii i znów zaczynamy cyrk z 52 na nowo. Czy układanie rozkładu tramwajów jest aż tak trudne??
A co do świateł przy ul. Lema i al. Pokoju, często bywa ze samochody maja czerwone i tak samo piesi, pomimo że nacisnęli magiczny przycisk nakazujący oczekiwanie. Jeśli tak długo będzie czekać się na przejście to spokojnie można spóźniać sie na nadjeżdżający tramwaj... po co ustalić priorytet komunikacji miejskiej, jak nikt na nią na czas nie dojdzie, tylko będzie czekać na przejściu na czerwonym - choć mógłby spokojnie przejść.
m
mlemla
... to mi poprostu jest mi ciebie żal. Współczuję. A z logiki - dwója !
o
obi
dlatego nie ma sensu obsługiwanie w przyszłości tej linii składem 3x105Na. Wiedeńce owszem stare, ale te po remontach dają zdecydowanie większy komfort podróżnym. Kraków będzie starał się z nowej perspektywy finansowej o zakup kolejnych 32 m, niskopodłogowców. Oby były na to środki i to na więcej niż planuje ZIKiT...
j
jag
Koszmar? - koszmar to był wcześniej, gdy Mogilską nie kursowały tramwaje, a 1 nitka była blokowana przez autobusy. Teraz już jest lepiej, a koniec remontu już blisko...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska