W sezonie zimowym 2018/2019 najtrudniejsza sytuacja na krakowskich drogach była w styczniu. W tym miesiącu koszt odśnieżania i utrzymania ulic wyniósł ponad 19,4 mln zł. Najgorsza sytuacja była w dniach 14 i 15 stycznia. Prace w te dwa dni pochłonęły ponad 3,1 mln zł.
W pozostałych miesiącach na akcję zima trzeba było wydać: 1,1 mln zł w listopadzie, 5,4 mln zł - w grudniu, blisko 1,2 mln zł - w lutym, 235 tys. zł - w marcu. W sumie "Akcja Zima" w sezonie 2018/2019 kosztowała ponad 27,4 mln zł. To mniejszy koszt niż w sezonie 2017/2018 (30,7 mln zł), ale wyższy niż podczas wcześniejszych sezonów - 23,6 mln zł (2016/17), 16,3 mln zł (2015/16), 16,5 mln zł (2014/15), 10,4 mln zł (2013/14), 29,9 mln zł (2012/13).
Na koszty zimowego utrzymania wpływ ma głównie pogoda, ale nie tylko - im więcej opadów śniegu, marznącego deszczu i mroźnych dni, tym drożej. Trzeba też brać pod uwagę rosnące ceny materiałów wykorzystywanych do posypywania dróg, a także ceny energii i paliwa. Rosną też wymagania płacowe pracowników. Dotyczy to m.in. kierowców. - Do prowadzenia pługu, który kosztuje ok. 1 mln zł, w trudnych zimowych warunkach potrzeba doświadczonych osób - podkreśla Henryk Kultys, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Krakowie.
W minionym roku koszty "Akcji Zima" szacowano na 35 mln zł. W kolejnym sezonie miasto planuje przeznaczyć na ten cel 35-40 mln zł.
