Do kradzieży na uczelni oraz w szpitalu doszło na przełomie stycznia i lutego tego roku.
- Pod koniec stycznia policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednej z krakowskich uczelni doszło do ich rzeczy osobiste. Z pokoju nauczycieli akademickich zginęły dokumenty, pieniądze oraz rzeczy osobiste. Złodziej jednak na tym nie poprzestał. Okazało się, że ten sam mężczyzna kilka dni później ukradł z pokoju lekarskiego w jednym z krakowskich szpitali portfel z dokumentami, po czym skradzioną kartą dokonał dwudziestu nieautoryzowanych wypłat gotówki – podaje podkom. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
45-letni włamywacz został zatrzymany w ostatnich dnia w jednym z mieszkań na Prądniku Czerwonym. Mężczyzna usłyszał w sumie 23 zarzuty, przyznał się do winy. Przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy co oznacza, że może trafić do więzienia nawet na 15 lat.
Cyberbezpieczeństwo - Polska na czele rankingu!
