Właściciel jednej z firm transportowych w Krakowie zorientował się, że jeden z jego pracowników kradnie paczki, które miał dostarczać. Sprawa wyszła na jaw gdy jeden z adresatów zaniepokojony długim wyczekiwaniem na przesyłkę zadzwonił do firmy, aby sprawdzić co dzieje się z jego paczką.
Wtedy okazało się, że paczki o podanych numerach nie były przyjmowane do nadania. Jednak po głębszej analizie i po sprawdzeniu monitoringu okazało się, że poszukiwana paczka wpłynęła do firmy, a dokładnie do rąk jednego z kurierów, który bez zarejestrowania tej przesyłki jak i wielu innych wynosił je z siedziby zakładu.
Gdy sprawa została zgłoszona, policjanci zatrzymali kuriera. To 22-letni mężczyzna. Podczas przesłuchania policjanci ustalili, że mężczyzna od kilku miesięcy był zatrudniony w firmie, ale nosił się z zamiarem zwolnienia. Tłumaczył, że związku z tym, że pracodawca zalegał mu z wynagrodzeniem, sam postanowił się "rozliczyć". Pobierał przesyłki, które miał dostarczyć i część z nich rzeczywiście trafiła do prawowitych właścicieli, jednak kurier zapłatę za jej doręczenie zabierał do własnej kieszeni nie rozliczając się z firmą. Natomiast inna partia przesyłek trafiała do domu kuriera.
Teraz młody kurier usłyszał zarzuty kradzieży i przywłaszczenia mienia. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności. Nadal trwają ustalenia, aby sprawdzić ile przesyłek mógł przywłaszczyć kurier i jaka jest ich wartość.
WIDEO: Jak zabezpieczyć samochód przed kradzieżą?
Autor: pomorska.pl, x-news
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska