– Pielęgnowanie pamięci o wydarzeniach prowadzących do odzyskania niepodległości, choć bardzo chwalebne, nie jest tożsame ze spełnieniem przesłanek zasiedzenia – mówiła wczoraj w uzasadnieniu postanowienia sędzia Monika Czajka.
Sędzia podkreśliła, że Związek Legionistów Polskich nie może rościć sobie prawa do Oleandrów, ponieważ nie spełnia warunków prawnych zasiedzenia, czyli nie był właścicielem budynku przez 20 lat. ZLP został wpisany do rejestru stowarzyszeń 3 sierpnia 1990 r., a 9 października 2009 r. gmina Kraków złożyła wniosek z wezwaniem do ugody z ZLP. To w ostatniej chwili przerwało bieg okresu zasiedzenia.
Postanowienie sądu cieszy władze Krakowa, które chciałyby wyremontować budynek i uczcić w nim 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. To właśnie z Oleandrów wyszła Pierwsza Kadrowa, która dała początek Legionom Józefa Piłsudskiego.
Mała jest jednak na to szansa, jeśli komendant ZLP Krystian W. odwoła się od dzisiejszego postanowienia sądu. Jego pełnomocnik mec. Michał Warcholik zapewnia, że decyzja o dalszych krokach zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem postanowienia. Jeśli odwołanie zostanie złożone, zablokuje to i tak już zawieszone postępowanie o wydanie nieruchomości.
– Mamy nadzieję, że uda się jednak uczcić rocznicę na Oleandrach. Prezydent niezmiennie wychodzi z propozycją, że jeśli ZLP pozwoli gminie przeprowadzić remont, to znajdzie się w nim miejsce dla legionistów – mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.
ZOBACZ KONIECZNIE:
[a]WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"
Follow https://twitter.com/dziennipolski