Pustostany są rozproszone we wszystkich dzielnicach Krakowa. Największa ich liczba z tzw. obiegu wtórnego, czyli po opuszczeniu go przez byłego najemcę w związku ze zgonem lub zakończeniem umowy najmu) znajduje się jednak na terenie Nowej Huty.
- Średnio, co roku zasiedlamy ok. 260 pustostanów - mówi Katarzyna Bury, dyrektorka Wydziału Mieszkalnictwa UMK. - Odzyskujemy też kolejne lokale, więc ich ilość pozostaje na podobnym poziomie.
Wśród 205 pustostanów nadających się do zasiedlenia:
- 163 lokale ma już przyszłego najemcę, brakuje jeszcze mowy najmu,
- dla 28 lokali dopiero zostanie wskazany najemca,
- 14 lokali przeznaczonych jest na pracownie plastyczne.
Aż 78 pustostanów ma ograniczoną możliwością dysponowania nimi:
- 12 lokali przekracza powierzchnię 80 mkw., te lokale przeznaczono na przetarg,
- 66 lokali przeznaczono do wynajęcia w trybie "Programu Pomocy Lokatorom",
Zaś 64 pustostany to lokale, którymi tymczasowo nie można dysponować (trzy przeznaczono do przebudowy, 18 - do usamodzielnienia oraz 43, których przeznaczenie nie zostało określone).
193 pustostanów nie można zasiedlić, gdyż:
- 102 lokale nie nadają się do zasiedlenia, znajdują się bowiem w budynkach już wykwaterowanych bądź przeznaczonych do wykwaterowania ze względu na stan techniczny lub inwestycje,
- 79 lokali przeznaczonych jest na sprzedaż,
- 12 lokali miasto chce do przekwalifikować na lokale użytkowe.
Lokale odzyskane przez gminę z "obiegu wtórnego" z reguły trzeba najpierw wyremontować.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
