- Zdecydowałem się na ten krok, bo nie o taką Polskę walczyłem, w której funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa świetnie się mają finansowo i utrzymują się z godziwych emerytur. My, działacze opozycji, wręcz przeciwnie - opowiada na sądowym korytarzu.
Sąd w I instancji przyjął, że kwota 100 tys. zł będzie adekwatna do cierpień fizycznych i psychicznych Majdzika, który w okresie internowania przez 51 dni prowadził głodówkę, a gdy trafił do szpitala uciekł z niego i dalej się ukrywał. Wśród świadków na procesie odszkodowawczym Majdzika wystąpił m.in. europoseł Bogusław Sonik i były szef resortu obrony Bogdan Klich
Sąd Apelacyjny w Krakowie w środę podniósł kwotę zadośćuczynienia ze 100 do 150 tys. zł, bo przyjął, że rozmiar cierpień internowanego był większy od innych. Tym bardziej, że z Majdzikiem internowany został też jego ojciec.
Majdzik, magazynier w hucie aluminium, ślusarz-tokarz w Zakładzie Konstrukcji Stalowych Elbud w Krakowie, monter turbin parowych w Elektrowni Skawina i wreszcie monter zestawów trakcyjnych w PKP Kraków-Płaszów, od 1978 r. był działaczem opozycji demokratycznej. Najpierw w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, potem w Konfederacji Polski Niepodległej, tworzył też małopolską "Solidarność"
SB rozpracowywała go podczas operacji "Koło" i "Fanatyk". Wielokrotnie zatrzymywany na 48 godzin, prześladowany, gnębiony. Jeszcze w 2008 r. starał się o 25 tys. zł za represje, tyle też wygrał w sądzie. Wtedy nie można było zdobyć więcej, ale sytuację zmieniło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Teraz nie ma górnej granicy odszkodowania. Teraz dostanie dodatkowe 125 tys. zł, bo 25 tys. już mu wypłacono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?