Wiele emocji wzbudziła wycinka drzewa na ul. św. Agnieszki. W jego obronie jeden z mieszkańców - Bartłomiej Suder, wszedł na drzewo. Na miejsce wycinki aktywiści wezwali policję i straż miejską.
"Dziś ścięto jedyne drzewo na ul. św. Agnieszki. Jedyne. Miało ponad 300 cm obwodu. Pilarze nie chcieli pokazać pozwoleń. Wezwaliśmy Straż Miejską i Policję. (...) Robiliśmy też zdjęcia skandalicznie zabezpieczonej wycinki. Pomagali nam mieszkańcy i zamierzamy złożyć doniesienie o braku zabezpieczeń" - napisała na Facebooku Katarzyna Pilitowska z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.
Wielkie drzewo na św. Agnieszki leży w obrębie zabytkowego układu urbanistycznego, więc zgodę na jego wycinkę musi dać biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jak ustaliliśmy, urzędnicy sprawdzają, czy w tej sytuacji tak rzeczywiście było. Oficjalnie jeszcze tego nie potwierdzili, ale zgoda najpewniej była.
Drugie drzewo zostało wycięte na ulicy Syrokomli, gdzie ścięty został 35-letni kasztanowiec. O oby przypadkach napisali aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.
"Czarny czwartek dla krakowskiej przyrody. Dwie bardzo smutne sytuacje. Na pierwszy rzut oka - wszystko w majestacie prawa. Zgłębiając temat, zastanawia brak ekspertyz ornitologicznych, brak nadzoru ornitologicznego w trakcie wycinki lub tuż przed nią. Wizja terenowa prowadzona przez architekta krajobrazu, nie przez przyrodnika. Zgody zostały wydane. My pytamy - dlaczego? Mieszkańcy - jak zwykle, dowiadują się na szarym końcu, jak zwykle w trakcie wycinki" - piszą aktywiści na Facebooku.
Zwracają także uwagę, że w zgodzie na wycinkę kasztanowca można było przeczytać, że choć drzewo jest żywotne, to ma za mało miejsca i być może kiedyś z tego powodu mogłoby zachorować.
Kto daje zgody na wycinki drzew?
Kwestia wycinki drzew, zwłaszcza tych większych, budzi w Krakowie ogromne emocje. Kto wydaje zgodę na ich wycinkę? Jeśli chodzi o działki prywatne, to zgodę wydaje prezydent miasta, co w jego imieniu załatwia Wydział Kształtowania Środowiska. Jeśli wniosek o wycinkę dotyczy działki gminnej, to zgodę wydaje wtedy marszałek województwa poprzez Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego.
Jeśli natomiast drzewo znajduje się w zabytkowym układzie urbanistycznym, to wtedy zgodę wydaje wojewódzki konserwator zabytków, który de facto zastępuje wtedy Wydział Kształtowania Środowiska.
Czy za wycięcie drzewa należy nasadzić nowe? To decyzja uznaniowa organu wydającego decyzję o wycince. Może on warunkować swoją decyzję od tego, ale nie ma takiego obowiązku. Drzewo lub drzewa wskazane do nasadzenia mogą się pojawić w rejonie wycinki lub w zupełnie innym rejonie miasta.
Co z kwestią publicznego informowania o wycinkach, na którą często zwracają uwagę mieszkańcy? Urzędnicy podkreślają, że informacje o tym znajdują się w Ekoportalu, gdzie można znaleźć informacje o wnioskach na wycinkę i decyzjach wydanych przez różne podmioty.
Nie ma natomiast obowiązku, aby informować o wycince "w terenie", np. w postaci tablicy informacyjnej przy drzewie, które ma zostać wycięte. Jeżeli jest wniosek o wycinkę, to można złożyć wniosek do niego o uznanie za stronę, z czego najczęściej korzystają organizacje ekologiczne. Stroną są jednak z reguły właściciele lub współwłaściciele działki, z której drzewo ma być wycięte. Postronny mieszkaniec za stronę nie zostanie uznany, ale ma prawo do pełnej informacji.
