Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto utopiło miliony w forcie "Łapianka"

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Rewitalizacja fortu Łapianka to przykład tego, jak miasto przez kilka lat nieudolnie podchodzi do odbudowywania zabytkowych ruin przeznaczając na to kwoty, które ponad dwukrotnie przekraczają założony pierwotnie budżet.

WIDEO: Krótki wywiad

Około 5 lat temu przywrócenie blasku Łapiance miało kosztować ok. 14 mln zł. Pierwszy etap prac kosztował 6 mln zł z czego 4 mln pochodziły ze środków zewnętrznych. Wczoraj w magistracie podpisano umowę na drugi etap prac, który ma kosztować aż 26 mln zł, co oznacza, że zakładana pierwotnie kwota 14 mln wzrosła do 32 mln zł.
Co więcej, z 26 mln zł przeznaczonych na dokończenie rewitalizacji jedynie 5 mln pochodzi z dofinansowania Unii Europejskiej. Resztę, czyli 21 mln zł miasto musi wyłożyć z pieniędzy podatników.

To nie my dyktujemy ceny, tylko rynek

Marcin Paradyż, wicedyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie wyjaśnia, że tak znaczny wzrost ceny prac rewitalizacyjnych wynika ze wzrostu cen na rynku budowlanym.
- Wzrosły ceny usług budowlanych, materiałów, a także robocizny, nawet o kilkadziesiąt procent. To nie my dyktujemy ceny, tylko rynek - tłumaczy Marcin Paradyż.

Wicedyrektor ZBK dodaje, że do przetargu na wykonawcę robót przystąpiły cztery firmy. Najtańszą ofertę zaproponowało przedsiębiorstwo BUDMEX z Nowego Sącza, które wygrało konkurs.
Podczas aktualnego etapu rewitalizacji prace dotyczą przede wszystkim wykonania nowych pomieszczeń, w których możliwe będzie ulokowanie urządzeń i instalacji dla obsługi zabytkowego budynku koszar. Ponadto będą one pełniły funkcję wystawienniczą, konferencyjną, magazynową oraz zaplecza sanitarnego, a więc wszystkich tych funkcji i urządzeń, które są niezbędne dla działania nowoczesnego i prężnie działającego Centrum Ruchu Harcerskiego.
Będzie tam można organizować wystawy, wydarzenia kulturalne, harcerskie i inne. Ponadto w aktualnym etapie prac, dokończone zostaną działania dotyczące rewitalizacji terenów zielonych.

Wszystkie nowe pomieszczenia zostaną umieszczone pod ziemią w taki sposób, aby nie zakłócić historycznego układu fortu i przykryte zostaną częściowo zielonym, a częściowo szklanym dachem. Po zakończeniu inwestycji mieszkańcy Krakowa oprócz Centrum Ruchu Harcerskiego zyskają również prawie trzy hektary zrewitalizowanych ogólnodostępnych terenów zielonych, z których będą mogli korzystać jako miejsce spacerów i innych form rekreacji.
Prace w ramach rewitalizacji mają potrwać 2 lata.

Pomysł radnych miejskich z „frakcji harcerskiej”

Przypomnijmy, inwestycję wymyślili radni i urzędnicy związani z harcerstwem jeszcze w kadencji 2006-2010. Forsowali pompowanie w nią pieniędzy nie mając pomysłu na zarządzanie placówką i finansowanie jej utrzymania.
Głównymi inicjatorami budowy muzeum byli ówcześni: przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider oraz wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel. We „frakcji harcerskiej” byli także Małgorzata Jantos, Agata Tatara i Łukasz Słoniowski.

Zorganizowali oni kilka lat temu wystawę harcerskich pamiątek i wpadli na pomysł, że należy dla nich stworzyć osobną placówkę. Wybrali na nią fort w Borku Fałęckim, zrujnowany, nadbudowany w latach 70., położony blisko ruchliwej zakopianki.
- Zrobiliśmy przegląd muzeów skautingu na świecie i uznaliśmy, że Kraków, który po trosze przejął tradycje harcerskie ze Lwowa, w jakiś sposób jest do tego predestynowany - tłumaczył cztery lata temu Bogusław Kośmider. I tak zaczęło się wydawanie pieniędzy.

Nie zdążyli na „Światowe Dni Młodzieży”

Konkurs na koncepcję architektoniczną - 60 tys. zł, wyburzenie nadbudowy - 52 tys. , projekt budowlany - 68 tys., projekt wykonawczy - 143 tys. zł.
W przetargu wybrano wtedy firmę, która miała przeprowadzić ekspresowy remont za ok. 1,9 mln zł. Pośpiech groził dewastacją obiektu, ale tzw. frakcja harcerska w magistracie tłumaczyła go tym, że w forcie trzeba było przygotować miejsca biwakowe na Światowe Dni Młodzieży w roku 2016.

Był to absurdalny argument. Miejsc biwakowych w „Łapiance” miało być zaledwie 200. Pielgrzymów - ok. 2 mln. Ponadto trzeba było jeszcze wydać 243 tys. na inwentaryzację zieleni i projekt jej zagospodarowania. Fortu nie udało się odrestaurować przed ŚDM.

„Łapianka” należał do najbardziej zniszczonych obiektów Twierdzy Kraków, na terenie którego przez wiele lat działały zakłady produkcyjne win owocowych. Dzięki wykonanym dotychczas pracom udało się w znacznej mierze przywrócić historyczny wygląd fortu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Miasto utopiło miliony w forcie "Łapianka" - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska