Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miejskie kredyty we frankach pod lupą prokuratury

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Ostatni z tych kredytów został zaciągnięty niezgodnie z prawem
Ostatni z tych kredytów został zaciągnięty niezgodnie z prawem inforgrafika
Budzące wielkie kontrowersje kredyty zaciągnięte przez miasto, znalazły się w końcu pod lupą prokuratury. Śledczy na razie analizują dokumentację

Po serii naszych publikacji dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich, na których miasto straciło ok. 120 milionów zł, sprawą zainteresowała się prokuratura. Największe kontrowersje budziła bowiem jedna z pożyczek, którą prezydent Jacek Majchrowski, w imieniu miasta, zaciągnął niezgodnie z prawem.

Prokuratura zapoznała się już z częścią dokumentów dotyczących wspomnianych kredytów. - Wstępna analiza materiałów uzasadniała podjęcie czynności sprawdzających - mówi Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. I podkreśla, że prowadzone są „pod kątem zbadania przesłanek ewentualnego zaistnienia czynów zabronionych”.

Wspomniane czyny zabronione mogą dotyczyć wyrządzenia gminie „znacznej szkody majątkowej”, za co może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura wystąpiła już też z prośbą o komplet dokumentacji do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która prowadziła kontrolę umów kredytowych podpisanych przez prezydenta Krakowa. Po pełnej analizie, prokuratura ma podjąć decyzję, czy wszcząć śledztwo.

Kraków dostanie pieniądze na budowę trasy Łagiewnickiej

Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy kredytów z lat 2004-6. Miasto zaciągnęło wtedy cztery pożyczki na sumy: 35,5 mln, 90 mln, 117 mln i 165 mln (kwoty w zł., ale pożyczki były brane we frankach szwajcarskich). Władze uważały, że to dobry ruch, bo w latach 2003-2007 kurs franka spadał, a oprocentowanie było niskie. W 2009 r. magistrat przewalutował kredyty na złotówki, gdy kurs franka był już wyższy. Tak straciliśmy ok. 120 mln zł.

Jak informowaliśmy, największe kontrowersje wzbudzał ostatni z kredytów - ten na 165 mln został zaciągnięty w 2006 r., gdy zakazywała tego ustawa!. Na pytanie, dlaczego do tego doszło, Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta tłumaczyła na łamach „DP”, że... miasto uważało, iż może zaciągnąć taki kredyt. Na jaw wychodziły jednak kolejne fakty. Np. to, że prezydent - gdy zrozumiał błąd o zaciągnięciu pożyczki niezgodnie z prawem- starał się ją unieważnić. Bank się jednak nie zgodził. Udało się jedynie wynegocjować zmniejszenie kwoty do spłaty o 10 mln zł.

Wczoraj Monika Chylaszek po raz kolejny podkreślała - odpowiadając na prośbę o komentarz prezydenta do działań prokuratury - że wyniki żadnej z przeprowadzonych kontroli (m.in. przez RIO i NIK) nie wskazały na znamiona popełnienia przestępstwa w tej sprawie.

W poprzednich artykułach zaznaczaliśmy natomiast, że dotarliśmy np. do opinii prawnej, którą dla RIO przygotował Mirosław Chrapusta, będący też radcą prawnym wojewody małopolskiego. Pisał w niej m.in., że w przypadku kredytu z 2006 r. „mogło dojść (i dostępne dowody zdają się wskazywać, że doszło) do naruszenia ustawy o finansach publicznych”.

RIO nie złożyło jednak zawiadomienia do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Janusz Kot, prezes RIO tłumaczył, że naruszenie prawa zostało wskazane w 2011 roku, a pożyczka była z 2006 r. Zdaniem prezesa było zbyt późno na takie zawiadomienie, bo „karalność naruszenia dyscypliny finansów publicznych ustaje, jeśli upłynęły 3 lata”. Po kontroli RIO samo nie złożyło jednak też zawiadomienia do prokuratury, by zbadała sprawę.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 19: Partia matka

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Miejskie kredyty we frankach pod lupą prokuratury - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska