https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Na dwóch kółkach po mieście

Kateryna Kuskova
Fot. Waldemar Wylęgalski
Chcesz być modny? Musisz mieć rower! Jeszcze do niedawna rower w Polsce był kojarzony z biedą, a jazda na nim – z obciachem. Teraz na rowery z chęcią przesiadają się wszystkie klasy i grupy społeczne bez wyjątku: studenci, robotnicy, emeryci, artyści, biznesmeni, a nawet politycy. Rowerzyści czerpią przyjemność z jazdy na dwóch kółkach: nie muszą stać w korkach, lać paliwa, czekać na przystankach. Jazda na rowerze jest szybka, tania i ma korzystny wpływ na zdrowie. Jednak w Krakowie wciąż brakuje ścieżek rowerowych.

WIDEO: Krótki wywiad

Czy Kraków ma szansę stać się rowerową stolicą? Dlaczego nie?

Infrastruktura rowerowa Krakowa jest bardzo rozwinięta. Kraków jako pierwszy w Polsce otworzył Stare Miasto dla rowerzystów, a przy ul. Kopernika dla nich powstał pierwszy kontrapas.

Łączna długość infrastruktury rowerowej w Krakowie wynosi aktualnie ok. 156,2 km, z czego 16 kilometrów stanowią pasy rowerowe i kontrapasy. W latach 2017-2018, zgodnie z harmonogramem ogłoszonym kilka lat temu, urzędnicy zapowiadali ponad 60 km ścieżek rowerowych w Krakowie. Na powstanie nowych dróg dla rowerów w roku ubiegłym, władze miasta planowały wydać 68 mln złotych.

W rezultacie, w roku 2018 urzędnikom udało się wybudować ścieżki rowerowe wzdłuż ul. Zakopiańskiej (na odcinku od pętli tramwajowej w Łagiewnikach do przystanku tramwajowego przy ul. Siostry Faustyny), wzdłuż ul. Nowohuckiej (ok. 2,5 km), wzdłuż ul. Wiślickiej, Srebrnych Orłów, Piasta Kołodzieja (łącznie 2,2 km) . Ścieżki rowerowe powstały także w ramach budowy ul. Domagały oraz drogi łączącej ul. Konopnicką z ul. Kobierzyńską.

W związku z powyższym w roku 2018 powstało tylko ok. 9,3 km tras dla rowerów. Zgodnie z harmonogramem oraz zapowiedziami władz miasta, jest to bardzo mało.

Z raportu przygotowanego przez Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów wynika, że w roku 2018 na budowę ścieżek rowerowych udało się wydać zaledwie 17 mln zł, czyli jedną czwartą zaplanowanych inwestycji. To nie pierwsza taka sytuacja – tradycyjnie coś się nie udaje. Z czego to wynika? Urzędnicy nie chcą wydawać pieniędzy, czy nie potrafią gospodarować finansami? Tylko władze miasta mogą odpowiedzieć na te pytania. A póki co możemy wyciągnąć wnioski, że Kraków nie radzi sobie z wydawaniem pieniędzy na infrastrukturę rowerową.

Jednak Zarząd Dróg Miasta Krakowa podkreśla, że infrastruktura rowerowa miasta ciągle się rozwija. W tym roku powstała droga dla rowerów w ramach przebudowy ciągu ulic Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej (700 m). W realizacji jest kilka ścieżek rowerowych, zwłaszcza od kładki na Wiśle łączącej Kazimierz z Ludwinowem, wzdłuż ul. M. Konopnickiej do Ronda Matecznego. Powstaje droga wzdłuż ul. Kamieńskiego wraz z kładką na ul. Kamieńskiego (4,7 km) oraz w ramach rozbudowy ulicy Igołomskiej (7,5 km) . Trwa również budowa ścieżki dla rowerów od ul. Przybyszewskiego wzdłuż ulic: Armii Krajowej oraz Jasnogórskiej do granic Miasta Krakowa (4 km).

- Inwestycje są w toku, sukcesywnie wdrażane są projekty przywracające ruch rowerowy na odcinkach, na których zlikwidowano znaki C-16 T-22 oraz wprowadzane są projekty organizacji ruchu dopuszczające ruch rowerowy na nowych odcinkach ciągów pieszych, gdzie do tej pory jazda rowerem była nielegalna, a jezdnia posiada przekrój, który nie pozwala na bezpieczne poruszanie się rowerzystów po jezdni i szerokość chodnika zapewnia możliwość wytyczenia ciągu pieszo-rowerowego – podaje Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie.

Jak informuje Zarząd Dróg Miasta Krakowa, do końca tego roku mają powstać ścieżki rowerowe w ramach ogólnomiejskiego projektu Budżetu Obywatelskiego „Łączymy Parki Krakowa”, co umożliwi połączenie parków, użyteczności publicznych i miejsc zamieszkania. W zakresie projektu planowane są ścieżki rowerowe wzdłuż ul. Armii Krajowej od ul. Przybyszewskiego do ul. Piastowskiej oraz na odcinku al. Kijowskiej pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Juliusza Lea a ul. Kazimierza Wielkiego (także na skrzyżowaniu z ul. Mazowiecką). Kolejnym zadaniem na lata 2019-2020 będzie przebudowa ścieżki rowerowej wzdłuż Wisły na odcinku między ul. Widłakową a ul. Tyniecka (330m) . Na rok 2020 zawnioskowane zostało zadanie, dotyczące przedłużenia ścieżki rowerowej wzdłuż al. Solidarności (300m).

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT) zapowiada, że w latach 2019-2020 planowana jest budowa ścieżki rowerowej na odcinkach: od Klasztoru Sióstr Norbertanek do istniejącego odcinka ścieżki przy Moście Zwierzynieckim, od ul. Wioślarskiej do ul. Jodłowej oraz od ul. Mirowskiej do granicy miasta Krakowa (łącznie 2,7 km) . W tym samym czasie ma powstać droga dla rowerów wzdłuż alei 29 Listopada na odcinku od Żelaznej do Opolskiej (1,4 km) . Tak czy owak, infrastruktura rowerowa Krakowa ma do czego dążyć – znacznie przegrywa z rowerową stolicą Kopenhagi. Czy urzędnikom uda się zrealizować tegoroczne zapowiedzi i obietnice? Zobaczymy w pierwszym kwartale 2020 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 września, 16:29, Tomek:

Wszystko zależy od tego, kto gdzie mieszka. Ja np. mieszkam na Prądniku Białym i mnie jeździ się tam naprawdę bardzo dobrze, i tak, ścieżkami rowerowymi, i nie - nie drogą, nie chodnikami. Oczywiście jeszcze nie cały Prądnik Biały tak wygląda, ale wiem, że wg planów ma tak za jakiś czas być. Jesli więc ktoś woli tylko narzekać, to proszę bardzo. Ja nie lubię, a dodatkowo jeździ mi się tu dobrze, więc ze swojej perspektywy piszę, jak mi tutaj pod tym względem jest.

Też jestem rowerzystą i całkiem nieźle mi się po Krakowie jeździ. Choć ja akurat po mieście jeżdżę stosunkowo rzadko, bardziej wolę raz na czas skoczyć gdzieś za miasto (zwłaszcza północy zachód, a więc rejony pięknego Ojcowa). w każdym razie uważam, że rowerzyści (tylko tacy prawdziwi, a nie rowerzyści-malkontenci;) mają się tu naprawdę nieźle :-)

T
Tomek

Wszystko zależy od tego, kto gdzie mieszka. Ja np. mieszkam na Prądniku Białym i mnie jeździ się tam naprawdę bardzo dobrze, i tak, ścieżkami rowerowymi, i nie - nie drogą, nie chodnikami. Oczywiście jeszcze nie cały Prądnik Biały tak wygląda, ale wiem, że wg planów ma tak za jakiś czas być. Jesli więc ktoś woli tylko narzekać, to proszę bardzo. Ja nie lubię, a dodatkowo jeździ mi się tu dobrze, więc ze swojej perspektywy piszę, jak mi tutaj pod tym względem jest.

O
Olo
19 września, 14:46, Olo:

Jak rowerzystom brakuje ścieżek to niech się opodatkuja i w ten sposób zasponsorują sobie ścieżki. Ja w życiu nie będę korzystał że ścieżek, bo mi stan zdrowia nie pozwala, ale z moich podatków buduje się nowe ścieżki, czasem po dwóch stronach jezdni nawet. A o budowie chodnika w mojej okolicy mogę zapomnieć. A skorzystali by i po wsi i kierowcy. Pieszym czy kierowcom zdarza się być każdemu. Rowerzystą nielicznym.

20 września, 6:21, Gość:

Chyba mieszkasz na wsi jeżeli nie jeździsz rowerem.

W mieście gdzie nie ma chodnika, bo kasa poszła na ścieżkę rowerową kawałek dalej. Która stoi pusta. A rowerzyści na jezdni

O
Olo
19 września, 14:46, Olo:

Jak rowerzystom brakuje ścieżek to niech się opodatkuja i w ten sposób zasponsorują sobie ścieżki. Ja w życiu nie będę korzystał że ścieżek, bo mi stan zdrowia nie pozwala, ale z moich podatków buduje się nowe ścieżki, czasem po dwóch stronach jezdni nawet. A o budowie chodnika w mojej okolicy mogę zapomnieć. A skorzystali by i po wsi i kierowcy. Pieszym czy kierowcom zdarza się być każdemu. Rowerzystą nielicznym.

20 września, 9:56, Przekoleś:

Rowerzyści drogi kolego płacą podatki jak każdy w tym kraju. Tak bardzo przeszkadza Ci, że Twoje podatki idą na coś czego nie wykorzystujesz? To może trzeba zamknąć szkoły i przedszkola, bo też już z nich nie korzystasz?

Ze szkół korzystają wszyscy, albo korzystali. Więc to jest uzasadnione. Ze ścieżek tylko nieliczni. Więc powinni przynajmniej w większym stopniu niż inni partycypować w kosztach.

P
Przekoleś
19 września, 14:46, Olo:

Jak rowerzystom brakuje ścieżek to niech się opodatkuja i w ten sposób zasponsorują sobie ścieżki. Ja w życiu nie będę korzystał że ścieżek, bo mi stan zdrowia nie pozwala, ale z moich podatków buduje się nowe ścieżki, czasem po dwóch stronach jezdni nawet. A o budowie chodnika w mojej okolicy mogę zapomnieć. A skorzystali by i po wsi i kierowcy. Pieszym czy kierowcom zdarza się być każdemu. Rowerzystą nielicznym.

Rowerzyści drogi kolego płacą podatki jak każdy w tym kraju. Tak bardzo przeszkadza Ci, że Twoje podatki idą na coś czego nie wykorzystujesz? To może trzeba zamknąć szkoły i przedszkola, bo też już z nich nie korzystasz?

G
Gość
19 września, 14:46, Olo:

Jak rowerzystom brakuje ścieżek to niech się opodatkuja i w ten sposób zasponsorują sobie ścieżki. Ja w życiu nie będę korzystał że ścieżek, bo mi stan zdrowia nie pozwala, ale z moich podatków buduje się nowe ścieżki, czasem po dwóch stronach jezdni nawet. A o budowie chodnika w mojej okolicy mogę zapomnieć. A skorzystali by i po wsi i kierowcy. Pieszym czy kierowcom zdarza się być każdemu. Rowerzystą nielicznym.

Chyba mieszkasz na wsi jeżeli nie jeździsz rowerem.

M
Mieszkaniec Zwierzyńca
Kładka przy Salwadorze, ścieżką.na Księcia Józefa, pełna ścieżką rowerową na Piastowskiej - bardzo proszę.
P
P
- Między ścieżkami rowerowymi na Josepha Conrada i Opolskiej jest ścieżka, tylko taka wyjeżdżona w trawie.

- Przydało by się coś od placu Inwalidów wzdłuż Królewskiej - niby była przebudowa, a zostały szerokie zabetonowane deptaki i tylko auta stoją.

- Połączenie ronda Grunwaldzkiego z Grzegórzeckim - nie poruszając się w ruchu ogólnym najszybciej można pokonać rowerem trasę jadąc wzdłuż Wisły (sic!)

- Organizacja świateł na ścieżce między AGH a Parkiem Krakowskim na skrzyżowaniu Czarnowiejska/Aleje. Obecnie pokonuje się je w 3 etapach, bo jadąc w stronę Parku trzeba czasami stanąć na tej wąskiej wysepce czekając na zielone. Pierwszy raz mało nie wpadłem pod auto skręcające w lewo z Alei nie zauważywszy, że za wysepką mam czerwone. Na słupie przy wysepce jest przybity krzyż, znicz, i zdjęcie osoby która tam zginęła. Zero refleksji.

Poza tym po co tworzą te dziwne pasy dla rowerów na skrzyżowaniach z Alejami i Piłsudzkiego lub przy Placu Inwalidów? Nikt normalny nie przebija się rowerem przez Aleje.
z
z KRK
idze, idze bajoku
G
Gość
A kiedy ścieżką wzdłuż ul. Kapelanka po zachodniej stronie? Nie ma jak dojechać do biurowców przy Tesco. A Straż Miejska czai się na chodnikowców
c
czyt
A fotografia do artykułu z Poznania . To się nazywa jakość wydawnicza .
R
Rower
A kiedy bedzie sciezka rowerowa bezposrednio do Tynca , bez wjazdu na ulice ??? Strona poludniowa Wisly ?
G
Gość
Ścieżka rowerowa przy Ul. Widłakowa kiedy już miała powstać? Kilka lat temu. Z roku na rok jest przesuwana jej realizacja. Podobnie jest z wieloma innymi ścieżkami m.in. Al.Solidarności, Klasztor Norbetanek do Mostu Zwierzynieckiego. Co roku są znajdowane różne wymówki, terminy przesuwane, obiecanki cacanki (przedwyborcze również) a głupim radość. Jak długo można....?
O
Olo
Jak rowerzystom brakuje ścieżek to niech się opodatkuja i w ten sposób zasponsorują sobie ścieżki. Ja w życiu nie będę korzystał że ścieżek, bo mi stan zdrowia nie pozwala, ale z moich podatków buduje się nowe ścieżki, czasem po dwóch stronach jezdni nawet. A o budowie chodnika w mojej okolicy mogę zapomnieć. A skorzystali by i po wsi i kierowcy. Pieszym czy kierowcom zdarza się być każdemu. Rowerzystą nielicznym.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska