Jednym ze sposób na zwrócenie uwagi strażników miejskich jest np. nieuprawniony postój, czasami z włączony silnikiem w strefie zarezerwowanej tylko dla taksówek. Właśnie taką ,,taktykę’’ przyjął kierowca BMW, wobec którego strażnicy podjęli interwencję w okolicy pl. Szczepańskiego. Później zrobiło się ciekawiej...
Kierowca poproszony o dokumenty gotów był natychmiast odjechać z miejsca postoju, jednak z uwagi na wydobywającą się z jego ust woń alkoholu, strażnicy mu to uniemożliwili.
W wyniku dalszych ustaleń okazało się, że 34-latek jest poszukiwany, dlatego został przekazany w ręce policji.