https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Na widok policji wyrzucili noże i maczety z samochodu

red.
Joanna Urbaniec
We wtorek krakowscy policjanci ruszyli w pościg za VW Vento, którym uciekali dwaj pseudokibice. Po drodze wyrzucali noże i maczety.

We wtorek około godz.13, policjanci patrolujący na motocyklu ul. Sołtysowską zauważyli w pewnym momencie jak z samochodu poruszającego się w przeciwnym kierunku, ktoś wyrzuca zawiniątko, przypominające wyglądem kominiarkę. Policjanci postanowili wylegitymować osoby poruszające się tym pojazdem, dlatego też, funkcjonariusz dał znak do zatrzymania się.

Kierujący VW Vento jedynie przyspieszył ,dlatego też policjanci ruszyli za nim w pościg. W pewnym momencie z VW zostały wyrzucone 2 maczety oraz 2 noże. Pościg zakończył się kilkaset metrów dalej na jednym z parkingów. Podczas próby legitymowania okazało się, że kierowca oraz pasażer VW nie posiadają żadnych dokumentów tożsamości a także dokumentów pojazdu.

Policjanci ustalili, że są to dwaj, 21-letni mieszkańcy Krakowa, notowani jako pseudokibice. W trakcie przeszukania samochodu znaleziono kominiarkę, 3 pary rękawiczek, a także dowód rejestracyjny (z nieważnymi badaniami technicznymi ). Obaj absolutnie nie przyznawali się do posiadania niebezpiecznych narzędzi, a na pytanie kto je wyrzucał z samochodu, twierdzili zgodnie, że to na pewno "siła odśrodkowa".

Obaj 21-latkowie usłyszeli zarzuty z kodeksu wykroczeń.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olek
I tu jest właśnie sedno problemu. Przez takich jak pan, będziemy tu mieli za parę lat drugi Neapol (zakładam, że jest pan sędzią lub prokuratorem). Jak boi się pan, że spalą panu samochód (zapewne ubezpieczony), to poco było się pchać do pracy w wymiarze sprawiedliwości. Pieniążki brać, ale już robić to co do nich należy, to nie bo nam auto spalą. Co to ma być za tłumaczenie. W latach 90tych we Włoszech, takim strzelano w głowę, a nie palono samochody. I jakoś makarony się nie "posrały", założyli komisję do walki z mafią i cisną. Ale poco się wychylać? Otóż powiem panu poco. Bo ci młodzi gangsterzy, dzięki wam mają tu "gangsta paradise". Sieją terror (nawet panowie w togach się boją, jak widać), i zarabiają grubą kasę, a jak im się noga podwinie to posiedzi 2 latka(z 4 zasądzonych) i dalej hulaj dusza. My mamy "świeżą" przestępczość zorganizowaną (jak i "świeżą" demokrację). Jak nie wyjdziecie mentalnie i ustawowo z PRLu, to za 10 lat oni się tak podorabiają, że nawet Kamora się ich będzie bała. A wtedy będzie za późno na refleksję. Nie wiem co gorsze, sprzedajny prokurator, czy zastraszony przez bandytów prokurator (bądź sędzia)?
...
rozumiem że chciałbyś aby kogoś zamykano za posiadanie legalnych przedmiotów w swoim własnym samochodzie ?Jeśli tak to zgłoś się pierwszy do odsiedzenia wyroku za posiadanie noża w kuchni np. Rozumiem że sprawy kibiców w krakowie są głośne i często nie ma odpowiednik wyroków ale to nie powód żeby kogokolwiek karać za niepopełnienie żadnego przestępstwa. Musi się zmienić przedewszystkim policja która nie potrafi zbierać żadnych dowodów przez co ta sitwa pozostaje bezkarna a nie wprowadzać bezprawne metody bo policja i prokuratura nie potrafi (nie chce ?) porządnie wykonywać swoich obowiązków.
t
toga
pan toga nie bierze pieniedzy ale jest strach bo jeden samochod juz mi spalili i mamy swoje rodziny nimi musial by sie zajac ktos w stylu Batman to tyle przykro mi .
O
Olek
Znając życie, to żadnych konsekwencji nie będzie. No chyba, że siła odśrodkowa pojedzie na dołek. A i tak, prokurator wypuści i siła odśrodkowa dalej będzie hasać w najlepsze z maczetami po mieście. Do puki ktoś w tym kraju, nie weźmie się za "święte krowy" w togach, to nigdy nie zwalczy się tej chuligańskiej szarańczy. Oni wszyscy zrobili sobie z tego niezły biznes. Przywódcy gangów zgarniają wielką kasę z narkotyków i sutenerstwa. Szarańcza żołnierzy (jak tych dwóch z Vento) dostaje jakieś ochłapy, albo walczy za darmo (siła perswazji ich idoli). A czystą kasę z tej wojenki, zgarniają adwokaci (najprawdopodobniej proceder polega na podziale zysków pomiędzy panów w togach, bo wyroki dla kiboli-gangsterów w Krakowie są żenująco niskie).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska