https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nie wiedziała, że miała koronawirusa. Poleciała z Balic na Islandię. Jechała też krakowską komunikacją miejską

Andrzej Banaś
Czterech pracowników lotniska w Balicach zostało objętych kwarantanną przez sanepid, po tym jak okazało się, że mieli kontakt z zakażoną pasażerką. 47-letnia mieszkanka Krakowa, 7 lipca wyleciała z Balic na Islandię. Tam okazało się, że ma koronawirusa.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

- 47-latka nie wiedziała, że była zakażona wirusem SARS-CoV-2, ponieważ nie wykazywała żadnych objawów chorobowych. Po wylądowaniu na lotnisku w Keflaviku została poddana testowi na obecność koronawirusa, który dał pozytywny wynik - wyjaśnia Dominika Łatak-Glonek, rzecznika prasowa WSSE w Krakowie.

Od 15 czerwca rząd Islandii wprowadził bowiem obowiązek poddania się bezpłatnemu testowi na COVID-19 wszystkim turystom, którzy przekraczają granicę ich kraju. Po tym, jak zakażenie stwierdzono u 47-letniej Polki, krakowski sanepid rozpoczął procedurę ustalania wszystkich osób, z jakimi miała kontakt chora.

- Kwarantannie zostały poddane, cztery osoby z obsługi lotnika w Krakowie, które miały z nią kontakt. Jeśli chodzi o pasażerów samolotu, którym podróżowała kobieta to w stosunku do nich Islandia wdrożyła swoje procedury - tłumaczy Łatak-Glonek.

W trackie wywiadu epidemiologicznego z zakażoną okazało się również, że w 7 lipca w drodze na lotnisko w Balicach podróżowała ona dwoma autobusami komunikacji miejskiej. W związku z tym w ostatnią sobotę wydano komunikat z prośbą o niezwłoczny kontakt wszystkich osób, które w tym dniu, jechały tuż przed południem autobusami linii 503 i 252.

Komunikat powiatowego inspektora sanitarnego w Krakowie w tej sprawie był dokładnie kierowany do pasażerów, którzy 7 lipca podróżowali autobusem linii 503 relacji Nowy Bieżanów Południe – Górka Narodowa Wschód o godz. 11.15 oraz pasażerów jadących linią 252 relacji os. Podwawelskie – Kraków Airport około godz. 11.40.

- Do tej pory po naszym apelu zgłosiło się 13 pasażerów, z tych kursów. Wszystkich objęliśmy nadzorem i pozostajemy z nimi w stałym kontakcie. Na ten moment żadna z tych osób nie wykazuje objawów zakażenia - reasumuje Łatak-Glonek.

Jak przekazał nam wczoraj rzecznik MPK Marek Gancarczyk, po wydaniu przez sanepid komunikatu zostało ustalone, którymi autobusami podróżowała zakażona osoba i w sobotę pojazdy te nie wyjechały już na krakowskie ulice. Odbyła się ich dokładna dezynfekcja. Ustalono też kierujących tymi autobusami - codziennie przechodzili badanie temperatury, do tej pory nie wystąpiły u nich żadne objawy choroby. Sanepid nie podjął wobec nich również decyzji o skierowaniu na kwarantannę.

Gancarczyk przypomina również, że w pojazdach wydzielone są strefy bezpieczeństwa, eliminujące bezpośredni kontakt z pasażerami. Chronią wzajemnie i kierujących pojazdami, i pasażerów.

- Tego typu przypadek jeszcze raz potwierdza, jak ważne jest to, żeby pasażerowie dbali o swoje bezpieczeństwo wzajemnie. My, mimo że jesteśmy przez wielu ludzi bardzo krytykowani za kontrole przeprowadzane we współpracy z policją, za powtarzanie w komunikatach, że trzeba w pojeździe nosić maseczkę, cały czas to robimy i będziemy robić, żeby pasażerowie mogli bezpiecznie podróżować tramwajami i autobusami – mówi rzecznik MPK Marek Gancarczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigniew Rusek

Powinni przebudować kabiny kierowców na zamknięte. Wówczas nie byłoby zmarnowanych 4 miejsc siedzących z przodu a w obecnych autobusach - za sprawą układu wieżowego (szafa na silnik) jest ich i tak niezbyt dużo. Całkowicie zabudowana kabina kierowcy chroniłaby też prowadzącego pojazd przed innymi infekcjami, np. grypą.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska