Bordowy Daewoo Lanos wygląda jak po ostrzelaniu z broni maszynowej na planie filmu akcji. Zwisa z niego rozbita szyba, wokół pełno szkła. W kołach nie ma powietrza, karoseria jest cała powyginana. Widać, że auto nie nadaje się już do użytku. Mimo, że jest wrakiem bez rejestracji straż miejska ma problem z jego usunięciem.
- Zgłaszaliśmy sprawę strażnikom, gdy auto nie było jeszcze w tak tragicznym stanie, ale nic to nie dało. Stoi tam od lat, zajmuje parking, a teraz ktoś je totalnie zdewastował - informuje Renata Basisty, mieszkanka.
Straż miejska ma teraz podjąć skuteczniejsze działania. - Porzucony pojazd jest nam znany. Ponieważ auto stoi na drodze wewnętrznej i przez długi czas nie zagrażało bezpieczeństwu, nie można było go odholować - tłumaczy Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - Ale w obecnej sytuacji, po kolejnej jego dewastacji, pojazd stwarza zagrożenie. W związku z tym obiecuję, że w najbliższych dniach doprowadzimy do jego usunięcia.
Tak wygląda Nowa Huta. Zobacz niesamowite zdjęcia z lotu ptaka
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU