Ich sprawcy są coraz młodsi i brutalniejsi. A mundurowi nie mają nawet prawa ukarać chłopaka, który chodzi po mieście z kuchennym nożem lub maczetą. Bo u nas jest to dozwolone. Małopolscy posłowie działają, by noszenie takich przedmiotów było zabronione.
Według statystyk wykrytych przestępstw nieletnich, w tym roku było ich dużo więcej niż w ubiegłym. O 62 proc. wzrosła ich liczba w rejonie komisariatu na os. Złotej Jesieni, o 34 proc. - w rejonie komisariatu VIII (os. Zgody) i o 33,5 proc. więcej w Podgórzu.
11 listopada 2009 r., przystanek MPK w Nowej Hucie. 17-letni Artur kuchennym nożem podrzyna gardło 16-letniemu Łukaszowi. Spokojny, lubiany w dzielnicy chłopak jechał spotkać się z dziewczyną. Przypadkowy mord wstrząsa dzielnicą. - Kto chodzi z czymś takim po ulicach? Przecież wiadomo, że będzie z tego krew - zżyma się Marek, sąsiad Łukasza.
- 16 maja zabili mi drugiego kumpla, Kubę - mówi Kasia, koleżanka zabitego Łukasza. - Pseudokibice bez przerwy wpadają na osiedla, robią wjazdy z maczetami - dodaje.
Zobacz także: Najpierw urwali głowę psu, teraz kradną i palą
15 lipca 2010 r. , ul. Podbitięty w Nowej Hucie. Grupa chuliganów tnie maczetami młodego chłopaka. Ląduje w szpitalu. Identyczna sytuacja ma miejsce 17 września przy os. Bohaterów Września.
Policjanci gryzą palce z wściekłości. - Możemy tylko zbierać ślady z miejsca zbrodni - irytują się kryminalni z Nowej Huty. - Ale wcześniej nic nie możemy zrobić - dodają.
Jak podkreślają, z maczetami i nożami coraz częściej ganiają już 12, 13-letnie podrostki. - Odwozimy ich na komisariat np. za to, że nie mieli przy sobie dokumentów. Odbierają ich rodzice. Maczety trzeba oddać. Będzie coraz gorzej, bo te dzieci czują się bezkarne - zżyma się jeden z jeden z nowohuckich policjantów.
Ponadto przestępstwa, i to coraz brutalniejsze, popełniają coraz młodsi. - Kiedyś można było policzyć na palcach jednej ręki przestępców w wieku poniżej 13 lat. Dziś wpada ich 20-30 rocznie - mówi podinsp. Andrzej Orchel, wiceszef prewencji w krakowskiej komendzie miejskiej. A takim policja nic nie może zrobić, bo są małoletni.
Policjanci zapewniają, że wzrost liczby przestępstw nieletnich to wynik większej wykrywalności i współpracy ze szkołami. - Chociaż rzeczywiście, w sprawie maczet mamy związane ręce. To paradoks, że palenie na przystanku jest wykroczeniem, a noszenie kuchennego noża na Rynku Głównym już nie - tłumaczy mł. insp. Robert Hahn szef Komisariatu V w Podgórzu.
Przepis o zakazie noszenia przy sobie noży i maczet został zniesiony z kodeksu wykroczeń. Teraz posłowie chcą go przywrócić. - Będę interpelował w tej sprawie i porozmawiam o tym z ministrem sprawiedliwości - obiecuje poseł PO Jarosław Gowin.
- W kuluarach Sejmu mówiło się, że jest projekt zmiany przepisów, ale ostatnio coś o tym cicho. Dziś ta sprawa będzie omawiana u nas w klubie - podkreśla Andrzej Adamczyk, poseł PiS. Dodaje, że zakaz noszena niebezpiecznych przedmiotów obowiązuje w wielu europejskich krajach. U nas też więc powinien zostać wprowadzony.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**.
