https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nieumyślnie zabił w kamienicy na Rynku Głównym. Wyrok 7 lat 6 miesięcy więzienia

Artur Drożdżak
Oskarżony  Adam J. w drodze na salę sądową
Oskarżony Adam J. w drodze na salę sądową Artur Drożdżak
45 - letni Adam J. usłyszał prawomocny wyrok 7 lat i 6 miesięcy więzienia za obrabowanie i uśmiercenie człowieka w kamienicy na Rynku Głównym. Prokuratura uważała, że dokonał zabójstwa mieszkańca Warszawy Krzysztofa P., ale sąd przyjął, że sprawca dopuścił się brutalnego rozboju z użyciem pięciokilogramowego młota i nieumyślnie spowodował śmierć 40-latka.

Adam J. znał się na budowlance, więc znalazł zatrudnienie przy remoncie kamienicy przy Rynku Głównym 37 w Krakowie. Zleceniodawca pozwał mu tam nocować i to był dobry adres. Adam J. zadomowił się w części budynku. Na noce wpadała do niego znajoma, w dzień przychodzili bezdomni zapoznani w pobliskiej Galerii Krakowskiej, którzy tam „wędkowali”. W ich żargonie to oznaczało żebranie paru groszy na piwo. Wśród nich byli także Daniel G. ps. Góral i Dariusz Ż. ps. Kojot.

Panowie raz zaczepili mieszkańca Warszawy Krzysztofa P., który po awanturze z żoną ruszył w Polskę. Był w Zakopanem, zjawił się w Krakowie, chętnie się podzielił wódką z Adamem J. oraz “Góralem” i “Kojotem”. Wszyscy wylądowali w kamienicy przy Rynku. Potem okazało się, że Krzysztofa P. ktoś zakatował i korzystał z jego karty bankomatowej. Po analizie dowodów Adam J. został oskarżony o zabójstwo mieszkańca stolicy i dokonanie rozboju. Jego koledzy dostali inne zarzuty i uzgodnili wyrok z prokuratorem. Daniel G. za napad i nie udzielenie pomocy umierającemu dostał 5 lat więzienia, a Dariusz Ż. za kradzież wyrok 2 lat w zawieszeniu na 3 lata. To orzeczenie jest prawomocne.

Sąd Okręgowy w Krakowie zmienił Adamowi J. kwalifikacje prawną czynu na łagodniejszą i wymierzył mu łączną karę 10 lat więzienia za rozbój i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które skutkowało śmiercią pokrzywdzonego Krzysztofa P. Sąd Apelacyjny jeszcze inaczej zakwalifikował czyn oskarżonego i obniżył mu karę.

Przed laty Adam J. był skazany na 9 lat więzienia za próbę zabójstwa taksówkarza pod Krakowem. Kierowca cudem przeżył. Po odbyciu kary Adam J. sam zatrudnił się jako taksówkarz w Krakowie i jeździł po mieście pod szyldem jednej z korporacji. Przestał pracować jako taksówkarz, gdy został aresztowany do sprawy zabójstwa na Rynku.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
S.Okularczyk
Dalszy ciąg dziwactwa naszej temidy..............zabić pięciokilogramowym młotem NIEUMYŚLNIE można tylko w naszy kraju...........gdyby był sędzią zabiłby pewno przez roztargnieniea w stolicy można popełnić samobójstwo potem się spalić........................w lesie
U
U7u
Tak oto kasta, ktora miala sie sama oczyscic, nagradza zwyrodnialcow. A, jest jeszcze oglupiala tluszcza, ta z dziurawymi puszkami, ktora tego wszystkiego dzieelnie broni.
K
Kr@k
"Nieumyślne zabójstwo" w kk mógł zainstalować tylko "nieumyślny zabójca".
PS. "Pozdrawiam" KODZIARZY, obrońców sędziów!
Do refleksji!
m
mytaksy
Po odsiadce będzie mógł pracować znowu jako taksówkarz - u Ubera.
w
wala
To jakieś kpiny ze sprawiedliwości. Co to za sędzia ???
Jak można potraktować walenie człowieka po głowie pięciokilowym młotem przez bandytę skazanego już wcześniej za próbę morderstwa za nieumyślne spowodowanie śmierci ???
Bandzior wyjdzie za dobre sprawowanie po trzech latach i zabije następnego.
Aż się prosi żeby napisać - oby kogoś z bliskiej rodziny tego sędziego . Może by oprzytomniał.
d
diagnosta krakowski
Czy zatem tzw. wymiar sprawiedliwości nie powinien być zreformowany ?? To chyba oczywiste !
z
za pierwszym razem
nie usmiercilby drugiego
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska