Zobacz także: Kraków: biletomaty MPK, których często nie ma
Reklamom psującym wizerunek miasta, parkowi kulturowemu i potrzebie jego rozszerzenia poświęcony będzie dzisiejszy program "Kraków bez ogródek" w TVP Kraków o godz. 18.
Do czerwca 2012 sklepikarze i restauratorzy będą musieli dostosować się do nowych przepisów. Inaczej posypią się mandaty. Problem w tym, że miasto poza ścisłym centrum, dalej pozostanie bez ochrony przed paskudnymi reklamami.
Dziś niektóre ulice Krakowa przypominają China Town lub slumsy Bangladeszu. Szczytem paskudztwa są dwa stojące obok siebie budynki na ulicy Kalwaryjskiej. Mamy tam potężne, jaskrawożółte reklamy sklepu z meblami, czerwone szyldy ciucholandu, kolorowe neony kasyna i udające pekiński styl szyldy chińskiej restauracji. To jeszcze nic. Na dachu jednej z kamienic ustawiono prawdziwe szambo! To reklama zakładu oczyszczania ścieków.
- Ulica Kalwaryjska cała jest szpetna, ale to już jakiś koszmar. Szambo nie dość, że samo w sobie jest okropne, to jeszcze "reklama" dawno nie była czyszczona - skarży się Katarzyna Liszka, mieszkanka ulicy Krasickiego.
Park kulturowy ureguluje zasady wieszania reklam, ale, niestety, tylko w obrębie Plant. "Odkopie" spod szyldów np. Floriańską czy Szewską, ale nie uratuje już Kalwaryjskiej i innych oszpeconych ulic poza ścisłym centrum: Karmelickiej, Długiej, Zwierzynieckiej, Krakowskiej, czy Starowiślnej.
- Liczę jednak na to, że park szybko zostanie poszerzony - mówi Jacek Stokłosa, plastyk miasta Krakowa. - Wierzę, że zespół ekspertów wraz ze strażą miejską będą wychwytywać reklamy naruszające przepisy parku i dawać mandaty.
Dziś ścigać przedsiębiorców, którzy oszpecają centrum, może tylko miejski konserwator zabytków. Wydaje decyzje nakazujące zmianę szyldów wiszących na zabytkach, ale ich właściciele mogą odwoływać się do ministra kultury. Procedury trwają latami i nie przynoszą skutku. Park ma to zmienić.
Szkoda jednak, że właściciele sami nie próbują doprowadzić swoich budynków do ładu. Na rogu pl. Szczepańskiego i św. Tomasza stoi piękna secesyjna kamienica. Oklejono ją ok. 20 reklamami w różnych kolorach.
- Tymczasem tuż obok mamy kamienicę, gdzie działa Stowarzyszenie Architektów Polskich i pijalnia wódki. Oba lokale tak urządziły swoje witryny, że pasują one do koloru budynku i do siebie nawzajem. Widać, że jak się chce, to się da - mówi Szymon Lis z ul. Dunajewskiego. Urząd miasta nagradza właścicieli lokali, którzy dopasowują swoje szyldy do fasad budynków. Na swojej stronie w sieci oddaje im miejsce pod reklamę. Czy miasto nie mogło by również piętnować złych praktyk?
- Myśleliśmy o tym, ale pamiętajmy, że negatywna reklama też jest reklamą - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydziału informacji urzędu miasta.
Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!