https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Opóźnia się remont ulicy Sławkowskiej

Marcin Banasik
Aneta Zurek / Polska Press
Mieszkańcy żalą się, że ZDMK zwęża chodniki na ul. Pijarskiej. Urzędnicy odpowiadają, że piesi mogą przecież chodzić po jezdni.

Kamienna nawierzchnia, stylizowane ledowe latarnie, kamery monitoringu – tak miała wyglądać w połowie listopada ubiegłego roku ul. Sławkowska. Jej remont rozpoczął się 22 września 2018 r. W rzeczywistości miejsce to wciąż jest placem budowy. Urzędnicy z Zarządu Dróg Miasta Krakowa informują, że zakończenie remontu planowane jest na początek maja.

Argumentują opóźnienie tym, że przedłużają się ustalenia z właścicielami okolicznych lokali dotyczące przyłączenia do sieci ciepłowniczej i kanalizacji. – Wykonawca jest zobowiązany, aby każdy podmiot miał taką możliwość, żeby po zakończeniu prac nie było potrzeby ponownego rozkopywania ulicy – informują pracownicy biura informacji ZDMK.

Dodatkowo remontem objęte zostaną odcinki ulic: Pijarskiej (100 m), św. Marka (40 m) oraz św. Tomasza (30 m). I dla mieszkańców tych pobliskich ulic, nie przedłużający się remont jest problemem, ale pomysł zwiększenia liczby miejsc parkingowych.

„Z faktu samej inwestycji bardzo się cieszymy, natomiast chodzi o projekt przy ulicy Pijarskiej. Wszędzie słyszymy namowy krakowskich urzędników, żeby przesiadać się do komunikacji zbiorowej, samochody zostawiać w garażu i korzystać z autobusów, tramwajów, wsiadać na rower. Przy każdej inwestycji w mieście likwiduje się miejsca parkingowe, byle tylko zniechęcić ludzi do poruszania się samochodami a tutaj ma być więcej miejsc dla aut”.

Najciemniej po latarnią

„Jak to mówią najciemniej pod latarnią – w samym sercu Krakowa premiuje się samochody” – czytamy w liście przesłanym do redakcji „Dziennika Polskiego” przez mieszkańca rejonu objętego remontem.

Czytelnik dodaje, że ulica Pijarska, jako część Starego Miasta, powinna służyć przede wszystkim pieszym a samochody, tak jak w całej najstarszej części Krakowa, powinny być ograniczone do minimum. „Tymczasem tutaj, zgodnie z nowym projektem, powiększa się liczbę miejsc parkingowych zapraszając kolejnych ludzi do wjeżdżania do ścisłego centrum, a piesi traktowani są jako „enfant terrible”. Zgodnie z nowym projektem, chodnik będzie miał ok 120 cm wraz z krawężnikiem.

Szerokość chodnika wystarczy tylko dla jednej osoby, a co w sytuacji, gdy trzeba będzie się z kimś minąć, o kobiecie z wózkiem już nawet nie wspomnę. O niedzielnym spacerze z rodziną można zapomnieć. Warto w tym miejscu dodać, że dla aut miejsca nie zabraknie, bo oprócz powiększenia parkingu przy plantach będzie również dopuszczone parkowanie na ulicy (równoległe wzdłuż chodnika)” – czytamy w dalszej części listu.

Czytelnik zwraca się z prośbą do redakcji, o zadanie pytania inwestorowi czy nie można poszerzyć chodnika kosztem ulicy? „Samego parkingu od strony plant się nie czepiamy, bo jakieś miejsca dla aut być muszą, ale chodzi o możliwość parkowania wzdłuż ulicy Pijarskiej a przede wszystkim o szerokość ulicy względem szerokości chodnika. Ulica Pijarska ma mieć 5 metrów szerokości, a chodnik ok. 1 metra!”

Piesi mogą chodzić po jezdni

W odpowiedzi ZDMK przypomina, że obszar ten należy do tzw. strefy zamieszkania. – To jest równoznaczne z tym, że jest to przestrzeń dla pieszego. W takiej przestrzeni nie ma nawet potrzeby wyznaczania chodników, bo w strefie zamieszkania piesi mogą do woli korzystać z jezdni, a pojazdy mają obowiązek zawsze ustąpić im pierwszeństwa – wyjaśniają urzędnicy ZDMK.
Dodają też, że na ulicach uznanych za strefę zamieszkania obowiązuje surowe ograniczenie prędkości dla pojazdów do 20 kilometrów na godzinę.

Prace przy ul. Sławkowskiej opóźniają się, a tymczasem w Krakowie jest wiele ulic, które – mimo obietnic urzędników – od lat nie mogą doczekać się remontu. Do takich należą m.in, ul. Kocmyrzowska i Klasztorna oraz al. 29 Listopada.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Rolnicy mają dość. “Stop syfowi z zagranicy”

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Inny czytelnik
Przekażcie temu czytelnikowi, że jak już próbuje być elokwentnym, to niech się zapozna ze znaczeniem zwrotów, których najwyraźniej nie rozumie. Enfant terrible jest synonimem czegoś innego, a w tym kontekście ten, brodaty jak sądzę, głupek zapewne miał na myśli traktowanie pieszych jak pariasów.
g
gość
I bardzo dobrze że powstają tam miejsca parkingowe
K
Krk
Czy ci ludzie ni rozumieja ze zadna strefa zamieszkania nie jest przestrzegana? Że matki boja sie chodzić z dziecmi po jezdni a starsze osoby nawet nie próbują? Centrum jest opanowane przez łamiących wszelkie przepisy rowerzystów ze słuchawkami na uszach i przez pędzące meleksy. Za to można spotkać patrol spacerujący w słoneczku po płycie rynku (czy ktos widzi ze meleksy bez identyfikatorow dalej jezdza sobie w najlepsze?) przepisy o strefie zamieszkania oraz parku kulturowym są w ogromnym stopniu ignorowane ! Naganiaczek do burdeli jeszcze więcej niż było. A akcje łapania aut bez wjazdówek raz/dwa razy do roku to jest za mało ! Pzrejdzcie się trochę po mieście w weekend bo mam wrażenie, że niektórzy eksperci mieszkają chyba za miastem....
G
Gość
W jaki sposób wykonać te zalecenia, gdy mieszkańcy Krakowa są w tak złej kondycji zdrowotnej, że nie są w stanie "wejść do tramwaju", "wejść na Kopiec Kościuszki", "pójść na spacer na Planty", "wsiąść na rower", etc, etc. Taki mamy "klimat" w Krakowie. "Z przyczyn politycznych" zwiększają się "kolejki do lekarzy specjalistów", a lekarze specjaliści odpowiadają "coś Pan ... frajer ?". Wszystkim to "frajerstwo" "bokiem wychodzi !". Oczywiście (również) "Sędziowie Sadu Apelacyjnego" będa "futrowani" afrodyzjakami do wieku (co najmniej) 70-ciu lat. K**** mać !
Z
Zbigniew Rusek
Tak wąska jezdnia powinna oznaczać zakaz wjazdu pojazdów o szerokości ponad 2 metry (ciężarówek, autobusów).
c
cdp
Przepraszam czy tam mieszkają same grubasy, że 120 nie wystarczy? Ogarnijcie się.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska