https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Opóźniona budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej. Koszt może wzrosnąć nawet do pół miliarda złotych ZDJĘCIA

Piotr Tymczak
Trasa do Górki Narodowej w niektórych miejscach będzie przebiegać tuż pod blokami. Budowa powoduje duże utrudnienia dla mieszkańców.
Trasa do Górki Narodowej w niektórych miejscach będzie przebiegać tuż pod blokami. Budowa powoduje duże utrudnienia dla mieszkańców. Wojciech Matusik
Trwają prace związane z budową linii tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej. Inwestycja nie zakończy się zgodnie z planem do końca tego roku. Wykonawca ma zrobić wszystko, aby udało się sfinalizować prace do końca 2023 r., co jest wymogiem do rozliczenia unijnej dotacji. Na razie trwa obliczanie, ile miasto ma dopłacić do przedsięwzięcia w związku z sytuacją na rynku budowlanym. Do tego trzeba będzie dołożyć wiele milionów na oczyszczenie terenu pod pętlę na Górce Narodowej.

Budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej - NOWE ZDJĘCIA

- Inwestycja jest na etapie realizacji, front robót jest widoczny na wszystkich odcinkach zadania, poza pętlą końcową. Tam roboty rozpoczną się w najbliższych tygodniach. Na obecnym etapie inwestor planuje, że oddanie do użytkowania całej linii tramwajowej nastąpi w 2023 roku - informuje Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie.

Potwierdzają tam, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję zatwierdzającą projekt planu remediacji terenu zarezerwowanego pod pętlę końcową. Prace mają zostać wykonane metodą in situ (na miejscu).

- Roboty rozpoczną się w najbliższych tygodniach. Koszt remediacji nie został jeszcze ostatecznie ustalony. Trwają rozmowy z wykonawcą w sprawie aneksu finansowego dotyczącego tego zakresu prac. W decyzji został zakreślony termin zakończenia remediacji na 31 marca 2023 roku - wyjaśnia Jan Machowski.

Początkowo koszt budowy linii tramwajowej do Górki Narodowej szacowano na 327 mln zł. Ostatnio urząd podawał, że przedsięwzięcie pochłonie ok. 350 mln zł, ale trzeba brać pod uwagę, że będzie jeszcze drożej. Trwają bowiem negocjacje ZIM z wykonawcą w sprawie podwyższenia wartości kontraktu z powodu sytuacji na rynku budowlanym, spowodowanej wojną na Ukrainie i inflacją, z czym wiąże się wzrost cen materiałów, kosztów budowy i wypłat dla podwykonawców i pracowników budowlanych.

- Na ten moment temat podpisania z wykonawcą aneksów finansowych do kontraktu nie została jeszcze zakończona. Trwa postępowanie mediacyjne w Prokuratorii Generalnej w sprawie ugody dotyczącej waloryzacji cen z uwagi nadzwyczajna sytuację społeczną czy inflację - informuje Jan Machowski.

Budowa linii tramwajowej Krowodrza Górka - Gorka Narodowa

Kraków. Tramwaj pod blokiem. Dosłownie. Na Prądniku Białym m...

Przyznaje, że na wzrost wartości kontraktu wpłyną też roboty dodatkowe związane z pracami archeologicznymi, koniecznością przeprojektowania i realizacji obiektów inżynierskich, montażu dodatkowych ekranów akustycznych, zaprojektowania nowej podstacji trakcyjnej w związku z koniecznością zapewnienia większej częstotliwości kursowania tramwajów niż to zakładano na etapie koncepcji, remediacji terenu pod pętlę i przeprojektowania pętli, budowy łącznika drogowego Słomczyńskiego – Kuźnicy Kołłątajowskiej. - Zakładamy, że w najbliższych miesiącach uda się uzgodnić ostateczną wartość kontraktu - dodaje Jan Machowski.

Podawano, że prace związane z remediacją pętli mogą kosztować nawet ok. 100 mln zł. W ZIM przekonują, że tak drogo nie powinno być. Doliczając jednak koszty remediacji i dodatkowe opłaty związane z sytuacją na rynku wydatki na wszystkie roboty związane z inwestycją mogą jednak sięgnąć nawet pół miliarda złotych.

W ostatnim czasie ogromną dyskusję wywołały prace (realizowane w ramach budowy nowej trasy tramwajowej) związane z układaniem torów kilka metrów od bloku przy ul. Pachońskiego.

- Korytarz dla tramwaju do Górki Narodowej był zabezpieczany od wielu lat w takiej lokalizacji. Projekt na wielu etapach był konsultowany z mieszkańcami, dotychczas nikt nie zgłaszał negatywnych uwag do takiego rozwiązania. Dla takiego projektu została wydana decyzja zezwalająca na realizację inwestycji drogowej, która jest ostateczna - wyjaśnia Jan Machowski. - Z bloku nie wychodzi się wprost na szyny. Wszelkie zastosowane rozwiązania spełniają wymagania przepisów, przy budynku ul. Pachońskiego 16 torowisko oddzielone jest od bloku chodnikiem, ciągiem dla rowerów, każde po 2,5 metra i zieleńcem o szerokości 1,5 metra. Nadto w ciągu trasy tramwaju lokalnie zostały przewidziane rozwiązania ograniczające uciążliwości dla mieszkańców w tym: torowisko wytłumione za pomocą mat antywibracyjnych, lokalnie przewidziano tzw. zielone torowisko - dodaje.

W ZIM zapewniają też, że w miejscach przekroczenia norm hałasu ustawione będą ekrany akustyczne (zgodnie z decyzją ZRID i wcześniejszą decyzją środowiskową) oddzielające blok od torowiska. - Gdyby nie zostały zachowane w projekcie rozwiązania zgodne z prawem, nie zostałyby wydane decyzje administracyjne w tej sprawie, a miasto nie uzyskało by unijnego dofinansowania - podkreśla Jan Machowski.

Nowa linia tramwajowa Krowodrza Górka - Górka Narodowa ma mieć w sumie około 5,5 kilometra długości. Według planów mają powstać także 23 perony tramwajowe, 3 parkingi park&ride oraz 7 obiektów inżynierskich, do których należeć ma m.in. powstający tunel samochodowy w ciągu ul. Opolskiej (tramwaje pojadą nad nim).

Inwestycja otrzymała unijną dotację w kwocie ok. 180 mln zł. Warunkiem jej rozliczenia jest ukończenie prac do końca 2023 r.

Przystanek Grzegórzki ma być gotowy za rok.

Nowy przystanek kolejowy Kraków Grzegórzki budzi w mieście w...

FLESZ - Jakie auta sprzedają się w Polsce najlepiej?

od 16 lat
Wideo

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
17 września, 21:26, Gość:

https://youtu.be/h3s_g0MyHvQ

Aktualna sytuacja

G
Gość
https://youtu.be/h3s_g0MyHvQ
E
Ehh
Jeśli coś kosztuje, to znaczy, że ktoś zarabia.W ekonomii jak w naturze NIC nie ginie .Rozumiem że ROBOTA NIE ZAJĄC ale jak niektóre firmy funkcjonują NIKT tego nie wie.Tu nie ma mowy o przerwach technologicznych .Tu musi byc PAPIEROLOGIA,bo inaczej to zjawisko ciężko wytłumaczyc .Bo to jest pewnie tak ,że sam proces inżynieryjny to Pikuś.Tez jest to inwestycja na pokolenia, zostanie wyznaczony pas ruchu po którym można by puścić AUTONOMICZNY Autobus,
T
Też podatnik
urwało wpisa — tutaj dokończenie:

„…Krzysztof Musiał, dyrektor sprzedaży Regionu Południe, podpisali umowę na dostawę 20 autobusów zasilanych energią elektryczną. Dzięki temu już za rok mieszkańcy Krakowa będą nimi podróżować.

[..]

Wartość podpisanego kontraktu to w sumie ok. 70 mln zł. Warto jednak podkreślić, że zakup 20 autobusów będzie dofinasowany kwotą 41,7 mln zł ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

MPK SA w Krakowie prowadzi obecnie jeszcze jedno postępowanie przetargowe, które obejmuje dostawę w sumie 22 autobusów elektrycznych (z opcją dostawy kolejnych sześciu pojazdów). Trwa właśnie sprawdzanie czterech ofert przesłanych przez firmy Solaris, Volvo, EvoBus Polska i Irizar.

Po dostawie elektryków z obu z tych kontraktów flota autobusów bezemisyjnych w Krakowie wzrośnie do ponad 120."

Tak więc nie dziwota, że MPK ogranicza kursy, bo świeżo zakupionych „elektryków” — których, jak widać z zestawienia, jest w Krakowie już kilkadziesiąt, a będzie jeszcze więcej; wszystko za nasze pieniądze — NIE OPŁACA SIĘ EKSPLOATOWAĆ przy tych cenach prądu.

…ale za to bezdomni będą mieli gdzie nocować.
G
Gość
Zacytuję Wam raz jeszcze dowcip dekady z ust krakowskiego urzędnika: "gdyby nie zostały zachowane w projekcie rozwiązania zgodne z prawem, nie zostałyby wydane decyzje administracyjne w tej sprawie".
T
Też podatnik
16 września, 16:42, Rudy z tuskowej biedy:

Tramwajowa megalomania w Krakowie powoduje galaktyczne zadluzenie miasta a co za tym idzie spowoduje wszechobecna biede i nedze naszych dzieci ktore zostana pozostawione z tym niewyobrazalnym dlugiem zaciagnietym przez Machlojskiego i jego rezim.

Nie tylko tramwajowa — oto informacja raptem z lipca br.:

„Kraków zyskał kolejne autobusy elektryczne. W poniedziałek, 4 lipca przedstawiciele MPK SA w Krakowie: Rafał Świerczyński, prezes zarządu i Mariusz Szałkowski, wiceprezes zarządu MPK SA, oraz przedstawiciel firmy Solaris Bus

p
podatnik
Rok temu pisałam że będzie kabaret. A teraz są jaja hahaa
R
Rudy z tuskowej biedy
Tramwajowa megalomania w Krakowie powoduje galaktyczne zadluzenie miasta a co za tym idzie spowoduje wszechobecna biede i nedze naszych dzieci ktore zostana pozostawione z tym niewyobrazalnym dlugiem zaciagnietym przez Machlojskiego i jego rezim.
P
PiS, PO — jedno zło
16 września, 14:48, Rudy z Budy:

Nalezy sprzedac palac Machlojskiego w Lagiewnikach i z tych pieniedzy pokryc roznice. Mozna tez wreszcie porzucic megalomanie i przestac budowac bizantyjskie linie tramwajowe i przestawic komunikacje miejska na budowe linii trolejbusowych. Nalezy tez sprawdzic powiazania Machlojskiego z jego rodzinnym miastem czyli Sosnowcem a w szczegolnosci z producentami szyn tramwajowych ktorzy maja siedziby wlasnie w Sosnowcu.

16 września, 15:09, PiS, PO — jedno zło:

O, za to w Krakowie rządzi sama „chodząca uczciwość” — i w ogóle PiS to sama kwintesencja uczciwości i kompetencji.

16 września, 15:16, Rudy z Budy:

Nie napisalem ze w Krakowie jest uczciwie a jedynie ze Jaskowiak to numer 1 wsrod oszustow-samorzadcow. Bez watpienia numerem 2 jest krakowski Machlojski. A PO to kacapo-folkdojcze dzialajacy przeciw Polsce. PiS swiety nie jest ale dziala dla dobra naszego kraju.

PiS to zgraja agentów amerykańsko-źydowskich — i działa dla dobra „Erecu”, wykorzystując przy tym Polskę i Polaków.

P
PiS, PO — jedno zło
16 września, 14:48, Rudy z Budy:

Nalezy sprzedac palac Machlojskiego w Lagiewnikach i z tych pieniedzy pokryc roznice. Mozna tez wreszcie porzucic megalomanie i przestac budowac bizantyjskie linie tramwajowe i przestawic komunikacje miejska na budowe linii trolejbusowych. Nalezy tez sprawdzic powiazania Machlojskiego z jego rodzinnym miastem czyli Sosnowcem a w szczegolnosci z producentami szyn tramwajowych ktorzy maja siedziby wlasnie w Sosnowcu.

O, za to w Krakowie rządzi sama „chodząca uczciwość” — i w ogóle PiS to sama kwintesencja uczciwości i kompetencji.

R
Rudy z Budy
Nalezy sprzedac palac Machlojskiego w Lagiewnikach i z tych pieniedzy pokryc roznice. Mozna tez wreszcie porzucic megalomanie i przestac budowac bizantyjskie linie tramwajowe i przestawic komunikacje miejska na budowe linii trolejbusowych. Nalezy tez sprawdzic powiazania Machlojskiego z jego rodzinnym miastem czyli Sosnowcem a w szczegolnosci z producentami szyn tramwajowych ktorzy maja siedziby wlasnie w Sosnowcu.
T
Tak zarządzany jest Kraków
1. Kosztowna inwestycja, chyba wcale nie tak znowu „pierwszej potrzeby” (przecież zadania komunikacji z powodzeniem mogły tam dalej pełnić autobusy).

2. Opóźniona — w efekcie znacząca podwyżka kosztów.

3. Realizowana akurat w momencie, gdy koszta energii elektrycznej — a tramwaj nie jeździ „na ropę” — rosną dziesięciokrotnie. I może się okazać, że jest to kompletnie nieopłacalne, zanim jeszcze zostanie uruchomione.

„Drożyzna zatrzyma tramwaje i autobusy

Miejską komunikację mogą zatrzymać podwyżki cen energii elektrycznej. Według nowych stawek eksploatacja tramwajów, trolejbusów czy autobusów elektrycznych staje się nieopłacalna.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu musiałoby zapłacić za prąd w przyszłym roku 178 mln zł zamiast niecałych 40 mln jak w obecnym – wynika z przetargu, który prawdopodobnie zostanie unieważniony. – Zaproponowane przez oferenta stawki są drastycznie wysokie, w naszej ocenie spekulacyjne – stwierdził prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

W Kutnie Miejski Zakład Komunikacyjny, eksploatujący sześć autobusów elektrycznych, otrzymał ofertę na dostawy energii za cenę niemal dziesięciokrotnie wyższą od płaconej obecnie. Z kolei Lublin musiał ogłosić kolejny już przetarg na prąd dla elektrobusów i trolejbusów, bo zwycięzca poprzedniego wycofał się z podpisania umowy, uznając, że zaoferował energię za tanio. Natomiast MPK Wrocław dołoży do diesla dla autobusów: nowy dostawca prawdopodobnie będzie chciał ustalić ceny na podstawie notowań hurtowych, kształtowanych w znacznym stopniu przez dominujący na rynku Orlen, a nie giełdowych jak dotychczas.

Wobec galopujących kosztów zakupu prądu i diesla eksploatacja tramwajów, trolejbusów czy autobusów elektrycznych staje się kompletnie nieopłacalna.

Drożeje także eksploatacja autobusów na gaz. – Dochodzi do absurdalnych sytuacji, w których użytkowanie ich w miastach jest ograniczane do minimum, a w zamian na trasy wysyłane są starsze pojazdy z silnikami na olej napędowy – mówi Aleksander Kierecki, szef branżowego serwisu TransInfo.

Samorządy alarmują, że ich budżety, najpierw spustoszone przez pandemię, a teraz drenowane przez Polski Ład, nie są w stanie udźwignąć tak ogromnego wzrostu kosztów miejskiej komunikacji. Konieczne będą duże podwyżki cen biletów. Prawdopodobnie także cięcia w rozkładach jazdy i ograniczanie nakładów na inwestycje w nowy tabor.”
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska