Grzegorz O. trafił do aresztu 15 listopada 2000 r. jako jeden z dwóch podejrzanych o dokonanie brutalnego zabójstwa na tle rabunkowym 91-letniej Heleny S., wdowy po sędzi w Zalesiu Golczowskim koło Olkusza. Prokuratura uważała, że dopuścił się zabójstwa razem z Andrzejem K. proces w tej sprawie toczył się przed krakowskim sądem. Obaj mężczyźni zostali uniewinnieni.
Grzegorz O. w więzieniu był 9 lat, do grudnia 2009 r. Z tej racji domagał się odszkodowania i zadośćuczynienia. Sąd jednak przyjął, że jego pobyt w zakładzie karnym nie była związany z tymczasowym aresztowaniem, ale z odbywaniem kary za inne przestępstwo, brutalny napad na starszą kobietę w Otfinowie koło Dąbrowy Tarnowskiej. I dlatego mężczyźnie nie należy się żadna rekompensata finansowa.
Obrońca Grzegorza O. argumentowała, że jej klient ponosi na wolności konsekwencje pozbawienia wolności, nie może znaleźć pracy, odczuwa negatywne skutki oskarżenia o zabójstwo, a żyje w niewielkiej miejscowości, w której wszyscy się znają. Po aresztowaniu przeżył szok, stał się apatyczny i zrezygnowany, popadł w depresję. Sąd Apelacyjny nie uwzględnił racji adwokata i w mocy utrzymał wyrok odmawiający mężczyźnie pieniędzy za pozbawienie wolności.