Zobacz także: Majchrowski z kieszeni krakowian zapłaci dług miasta? Szykują się podwyżki
Na perony wejść można teraz jedynie przez tunel "Magda". Przejście jest jednak bardzo wąskie. W godzinach szczytu panuje tu straszny ścisk i tworzą się zatory. - Ostatnio niemal nie zostałam tu stratowana, przez napierający tłum - przyznaje Bożena Figurska.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej po zmierzchu. Od godziny 23 do 5 nad ranem zamykany jest bowiem główny budynek dworca. Podróżni wysyłani są do "Antresoli". Tylko tu po zmroku można kupić bilet.
- Musimy przejść więc specjalnie do tunelu, kupić bilet a potem wracać, bo nie można stamtąd dostać się na peron - skarży się Piotr Majchrzak, mieszkaniec Tyńca. - Trzeba cofać się kilkadziesiąt metrów na poziom "zero" dworca, tam zejść dopiero schodami do tunelu "Magda" i potem znowu schodami, tym razem w górę na wybrany peron.
- A co gorsza w "Antresoli" nocuje wielu bezdomnych i jest taki fetor, że nie da się tam wytrzymać dłużej niż kilka minut - dorzuca Dorota Dajda.
Kolejarze zapewniają, że lada dzień ułatwią życie pasażerom. Po interwencji "`GK" zdecydowali, że już w tym tygodniu przestaną zamykać na noc budynek dworca. - Lada dzień podróżni będą mieli do dyspozycji dodatkową poczekalnię, musimy jeszcze tylko zorganizować ochronę, która będzie patrolować to miejsce, by w nocy panował tu porządek - obiecuje Halina Kudrycka, dyrektor PKP Dworce Kolejowe . - Na tłok w "Magdzie", niestety, nie możemy teraz nic poradzić - dodaje.
W najbliższym czasie, być może już na początku czerwca, otwarty zostanie jeden z torów przy peronie nr 1. Na stare trasy będzie mogło wtedy wrócić część pociągów, które omijają teraz stację Kraków Główny i zatrzymują się dopiero w Płaszowie.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Świnna Poręba: zginął pod ciężarem ciągnika