Jednak uda się skomunikować nową stację kolejową w Olkuszu z południową częścią miasta?
W Olkuszu trwa wielka przebudowa stacji kolejowej, dzięki której zniszczony i zaniedbany obiekt zyska zupełnie nowe oblicze. Prace warte około 110 milionów złotych obejmują między innymi budowę przejścia podziemnego z windą oraz przebudowę peronów, torów i sieci trakcyjnej.
Konieczności wykonania przebudowy nikt nie kwestionuje. Inwestycja ma jednak pewien mankament. Na nową stację będzie się można dostać jedynie od północnej części miasta. Przykładowo mieszkańcy ulicy Kolejowej, którzy mieszkają zaledwie 200 metrów od stacji będą musieli przejść ponad kilometr, aby się na nią dostać. Ten dystans będzie jeszcze większy dla mieszkańców Osiedla Młodych oraz Pakuski.
Warto przypomnieć, że kiedyś stacja kolejowa była połączona z południową częścią Olkusza trzema różnymi obiektami. Można się było tam dostać metalową kładką nad Babą lub jedną z dwóch „dużych” kładek dla pieszych. Kładki nad rzeką i przy stacji zostały rozebrane a schody, którymi można było zejść na peron z kładki przy Kocjana i Na Skarpie zostały zlikwidowane podczas remontu obiektu.
Sytuacja może jednak ulec zmianie. Temat podjął podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Olkuszu wiceburmistrz Dariusz Murawski.
- Pan burmistrz prowadzi rozmowy żeby komunikacja z peronami kolejowymi była w przyszłości jak najlepsza. Polskie Koleje Państwowe są przychylne żeby zbudować schody z kładki nad torami. Wydaje nam się, że takie rozwiązanie będzie możliwe do zrealizowania - mówił podczas sesji Rady Miejskiej w Olkuszu wiceburmistrz Dariusz Murawski.
