Pacjent, 73-letni Jan (nazwisko do wiadomości redakcji), zmarł, bo w nocy wypadł z łóżka i uderzył głową o kaloryfer.
Na posiedzeniu komisja stwierdziła, że doszło do zdarzenia medycznego. Jest to druga decyzja korzystna dla rodziny pacjenta. Szpital się odwoła.
- Nie wolno karać szpitala za nieszczęśliwy zbieg okoliczności - przekonuje dyrektor lecznicy Anna Prokop-Staszecka. - Zrobiliśmy wszystko, by ratować pacjenta. To, że wypadł z łóżka, to nieszczęśliwy wypadek, a nie zaniedbanie personelu - dodaje. Innego zdania jest Wojciech, syn zmarłego. Stracił tatę nie z powodu skomplikowanej operacji czy złego stanu, tylko dziwnego upadku.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+