Na parkingu na Ruczaju szlabany miały się zamknąć dziś. Gdyby tak się stało, przy wjeździe kierowca musiałby przyłożyć do czytnika Krakowską Kartę Miejską, a w razie jej braku kupić jednorazowy bilet parkingowy (10 zł). Urzędnicy odkryli jednak, że czytniki akceptują co prawda bilety okresowe MPK, ale tylko tzw. "sieciówki", na wszystkie linie. System urządzeń na parkingu trzeba więc przeprogramować tak, aby każdy kierowca posiadający jakikolwiek bilet okresowy (również na jedną czy dwie linie) mógł za darmo zostawić tam auto.
- Stwierdziliśmy, że ci kierowcy też powinni mieć szansę na darmowe korzystanie z parkingu. - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Ale okazało się, że zmiana wgranego w urządzeniach programu zajmie więcej czasu, niż przewidywaliśmy.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+